AAA
Radny podejrzewa fontannę
Chlapać się, czy nie?
Niedziela, 01 sierpnia 2010r. (godz. 12:27)

Czy kąpiel w fontannie nie zagraża zdrowiu dzieci? To pytanie nurtuje radnego miejskiego Dariusza Nowaka.

Dzieci bawiące się na starachowickiej fontannie
Dzieci bawiące się na starachowickiej fontannie
fot. Gazeta Starachowicka

Fontanna przy Alei Armii Krajowej przeżywała w upały istne oblężenie spoconych i spragnionych orzeźwienia ludzi. Okupowały ją przede wszystkim dzieci. Miały wiele frajdy z biegania na bosaka po posadzce wodotrysku i moczenia się w zimnych strugach.


Jednak radny miejski spojrzał na wodne igraszki chłodnym okiem doświadczonego przez życie dorosłego i zaczął powątpiewać, czy to bezpieczna zabawa dla mało odpornych organizmów najmłodszych starachowiczan. A to dlatego, że fontanna pracuje w cyklu zamkniętym.

Znaczy to tyle, że nie pobiera ciągle świeżej wody odprowadzając do kanalizacji tę, która wsiąkła w ziemię, tylko po uzdatnieniu wykorzystuje ją od nowa. Taki oszczędnościowy system pozwala właścicielom fontann nie zbankrutować przez rachunki za wodę i ścieki. Radny PiS dostrzegł w tym jednak potencjalne zagrożenie epidemiologiczne.

- Nasuwa się wątpliwość, czy woda z obiegu zamkniętego jest bezpieczna dla dzieci i młodzieży. A szczególnie dla najmłodszych, którzy wbiegają do fontanny na bosaka i rozebrane do majteczek. A wraz z nimi nierzadko domowe zwierzątka. Wiadomo też, że takim maleństwom zdarza się jeszcze spontanicznie zrobić siusiu.

W czasie takiej kąpieli część wody na pewno nalewa im się do buzi. Mogą być też narażone na alergie. A tymczasem napis przy fontannie zakazujący wchodzenia do niej w obuwiu wręcz zachęca do kąpieli – uważa Dariusz Nowak.

Rozmowa z Sanepidem nie rozwiała wątpliwości radnego.

- Dyrektor Ewa Dróżdż odpowiedziała mi, że bez badań nie można mieć pewności, czy woda z fontanny jest zdatna do kąpieli dla maleńkich dzieci. Kąpieliska takie jak „Piachy” i „Lubianka”, czy baseny, nim zostaną dopuszczone do użytku, przechodzą kontrolę sanitarna, a potem woda jest w nich badana systematycznie co jakiś czas. Jednak w przypadku fontann takie procedury nie obowiązują. Myślę jednak, że Sanepid może sam wyjść z inicjatywą zbadania używanej tam wody. Jeśli potwierdzi, że nie ma zagrożenia, to wszystko w porządku. Na razie jednak tego nie wiemy. Odpowiedzi oczekujemy także od prezydenta, do którego nasz klub skierował interpelację – dodał D. Nowak.

Prezydent ma jednak zaufanie do zamontowanego w fontannie systemu eliminowania zanieczyszczeń.

- Fontanna została dopuszczona do użytku w miejscu publicznym. Woda w niej jest filtrowana i dezynfekowana chlorem. Przypomnę jednak, że to nie jest typowy obiekt do kąpieli. Korzystanie z fontanny odbywa się na odpowiedzialność rodziców i opiekunów. Ja osobiście nie widzę tam żadnego niebezpieczeństwa i swoim dzieciom pozwalam wchodzić do wody - mówi prezydent Wojciech Bernatowicz.

Więcej szczegółów dotyczących utrzymania optymalnej jakości wody w fontannie zna Robert Adamczyk, kierownik Referatu Obsługi Komunalnej UM w Starachowicach.

- System uzdatniania i dezynfekcji posiada odpowiednie atesty higieniczne. Do uzdatniania wody wykorzystywany jest zestaw filtracyjny wspomagany przez układ dozowania środka chemicznego opartego na chlorze, który ma właściwości bakterio-, algo-, wiruso - i grzybobójcze oraz dezynfekcyjne.

Woda jest ponadto systematycznie wymieniana, a niecka fontanny czyszczona. Zamysłem tej fontanny jest otwartość, czyli dopuszczenie do kontaktu z ludźmi. Stąd zabezpieczenia, by w wodzie można się było bezpiecznie pluskać.

Dodatkowe informacje zawiera umieszczona w pobliżu tablica z regulaminem korzystania z fontanny. Znajduje się w nim m.in. pouczenie, że woda z fontanny nie nadaje do spożycia - podsumowuje kierownik.

(iwo)

PRZECZYTAJ TAKZE:
czapeq - 02-08-2010 20:45
Uwierzcie mi lub nie, ale odruchowo spojrzałem czy dzisiaj nie 1 kwietnia. Skoro radny/-ni zajmują się tak ważnymi sprawami, to chyba przez aklamację możemy uznać, że Starachowice są rajem na Ziemi? pozdrawiam, b.
Marek Materek - 02-08-2010 10:43
Pomysł z zaoraniem fontanny i wysłaniem grzybka do lasu oryginalny!:) Ale niech fontanna i grzybek pozostaną lepiej na swoim miejscu. Fontanna w tym miejscu pod skałkami była trafionym pomysłem. Dzień w dzień jest oblegana. W przeciwieństwie do fontanny na Stawie. Od początku wyglądała dość śmiesznie w tamtym miejscu. Nie ma [...]
Karol - 02-08-2010 10:41
Tak czy siak. Starachowice są podpięte pod linię wodociągową, więc tak jak niektórzy idą się "oczyścić" po kąpieli w Piachach czy Lubiance, tak samo można zrobić to po zamoczeniu się na fontannie - po prostu iść do wanny. Wierzcie mi, więcej osób załatwia się do naszych rewelacyjnych zalewów, niż do fontanny... I nie mówię tu wc [...]
krpi - 02-08-2010 10:02
Z reguły w takich fontannach jest tak: "Obieg zamknięty oznacza, że woda wpuszczana jest do systemu i krąży w nim , jest to mała architektura miejska służąca do upiększania terenu.
Karol - 02-08-2010 09:33
Wydaje mi się, że woda jest w jakiś sposób filtrowana. Jeśli by tak nie było, na dzień dzisiejszy byłaby żółta albo jeszcze innego koloru.
gaceq - 02-08-2010 08:41
Tak dokładnie, zaorać fontanne, a grzybka do lasu.
roberttof - 02-08-2010 07:58
Zlikwidować fontannę , winnych ukarać. Zlikwidować pasaż na ul. Staszica , wszystko zlikwidować niech to miasto stanie się normalnie bardzo prowincjonalne .
stce123 - 01-08-2010 21:53
Ale tego to już chyba każdy powinien być świadomy. Przecież nie jest to kąpielisko. Teraz Sanepid może zrobić badanie, które by miało charakter informacyjny. Byłoby wiadomo, na ile czysta woda być, a wcale przecież nie musi.
Ja - 01-08-2010 21:29
no tak tylko jeszcze przewinie się jakiś psiak tam, swobodnie ktoś po drodze jeszcze może się załatwić, więc trzeba uważać bo naprawdę można teraz w sekundę sobie sprawić prezent na skórze.
stce123 - 01-08-2010 21:28
Tylko na czystość może wpływać to, że jest tam obieg zamknięty. Raz sanepid może zrobić badanie, w końcu już działa trochę czasu i pokaże to, czy woda jest mniej więcej czysta.
Aktal - 01-08-2010 21:04
Nie lubię przesady w żadnym kierunku, ale gdyby sanepid co jakiś czas badał wodę w fontanie to chyba strasznie by się nie narobił - a może to robi. Robi czy nie myślę, że powinien.
Obywayel St-ce - 01-08-2010 13:51
Woda w fontannie za 500 tys jest chlorowana wiec chyba nie szkodzi dzieciom tylko budżetowej kasie
Dawid_k - 01-08-2010 13:03
Wiadomo, ze woda nie jest czysta, ale nie przesadzajmy. Radny Nowak, jako człowiek ze wsi, w weku dziecięcym pewnie nie z takimi bakteriami się stykał. I żyje do tej pory. Dajmy więc spokój temu hignienizmowi rodem z lat 50.
Casper - 01-08-2010 12:57
, niestety z wielkim żalem muszę stwierdzić że nie masz racji, woda w obiegu zamkniętym może w dużym stopniu zagrażać dzieciom, więc uważam że tą sprawą powinien zając się sanepid...co do piachów woda może nie jest tam super czysta ale jest filtrowana przez piach, a na lubiance ciągle płynie tylko ma rudy odcień od kory drzew, [...]
gaceq - 01-08-2010 12:52
Coż to za kolejny idiota ? Czy oni mają jakieś premie za głupie pomysły ? Dzieciaki mają w końcu jakąś frajdę a tu już jakiś idiota mąci w papierach. Myślisz że na piachach woda jest czystrza ? Stojąc po kolana w wodzie nie widać już stóp. Rada dla ciebie przyjacielu : Rozpędź się, a ściana sama Cię znajdzie !
REKLAMA