AAA
Radny stracił posadę prezesa
Dariusz Nowak odwołany
Sroda, 24 czerwca 2009r. (godz. 19:59)

Rada Nadzorcza Zakładów Wyrobów Kamionkowych „Marywil” w Suchedniowie dokonała zmiany na stanowisku szefa przedsiębiorstwa. Z fotelem prezesa pożegnał się starachowicki radny Dariusz Nowak. Działacz PiS uważa, że jego odwołanie było niezgodne z prawem. Zamierza wystąpić do sądu.

fot. Gazeta Starachowicka

Dariusz Nowak był prezesem suchedniowskich zakładów od 2006 roku. W miniony poniedziałek, 15 czerwca br. rada nadzorcza „Marywilu” podjęła decyzję o odwołaniu go z tego stanowiska. W rozmowie z „Gazetą” radny powiedział, że się tego nie spodziewał, bo pod jego kierownictwem państwowa spółka miała znaczące osiągnięcia.


- Gdy zostałem prezesem, „Marywil” był w upadłości. W czasie mojego zarządzania sytuacja poprawiła się na tyle, że został wyprowadzony z tego stanu. Wcześniej zakład przez lata przynosił straty, produkcja była nierentowna. Od 2007 roku zaczął notować zyski, produkcja znów stała się opłacalna.

Wprowadziłem także rozwiązanie, które pozwoliło zaoszczędzić na zużyciu gazu przez przedsiębiorstwo. Dziś „Marywil” jest normalnie funkcjonującą firmą. Dlatego byłem zaskoczony decyzją rady nadzorczej, a nie ukrywam, że podobnie zareagowali pracownicy.

Na spotkaniu, które zwołałem, by poinformować załogę o sytuacji, otrzymałem od niej oklaski. W kuluarach niektórzy żegnali mnie nawet ze łzami w oczach. To chyba też świadczy na korzyść mojej pracy - uważa D. Nowak.

Nie zna powodów, dla których zakładowy nadzór pokazał mu czerwoną kartkę. Jednak nie to najbardziej zaprząta uwagę byłego szefa zakładów kamionkowych.

- Rada nadzorcza ma prawo odwołać prezesa bez podania przyczyny. Ja jednak jestem radnym i - zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, zgodę na pozbawienie mnie pracy, musi wyrazić starachowicki samorząd. Tymczasem RN „Marywilu” nie konsultowała swojej decyzji z Radą Miejską w Starachowicach. Postąpiła więc niezgodnie z prawem – uważa D. Nowak.

Co na temat odwołania ma do powiedzenia rada nadzorcza suchedniowskiego zakładu? Członek tego gremium Wiktor Goliat, prawnik ze Starachowic, nabiera wody w usta.
- Jako członek, jestem tylko jednym z trybików tej rady, nie upoważnionym do wypowiadania się na temat jej decyzji – skwitował i odesłał nas do przewodniczącej.

Ewa Walczak, reprezentująca w radzie Skarb Państwa była jednak dla nas nieuchwytna. Niewiele o sprawie D. Nowaka powiedział nam też przewodniczący RM w Starachowicach. Zbigniew Rafalski po prostu o niczym nie wiedział.

- Dowiaduję się od GAZETY. Do mnie nie wpłynęła żadna informacja. Dlatego dziś nie mam wiedzy, czy odwołanie pana Nowaka było zgodne z prawem, czy też nie. Jeśli zajdzie taka potrzeba, wypowiedzą się na ten temat gminni prawnicy – powiedział nam w miniony piątek przewodniczący Rafalski.
Sam D. Nowak zapowiada wstąpienie na drogę sądową.

- Jeszcze nie wiem, co konkretnie będzie przedmiotem mojego pozwu. Konsultuję to z prawnikiem. Ale na pewno skieruję swoje kroki do sądu pracy – stwierdził.

(iwo)

REKLAMA