AAA
Nie będzie pomocy dla leni!
Brzmi dobrze, ale czy coś zmieni?
Czwartek, 19 maja 2011r. (godz. 23:14)

Odmowa odbycia stażu, podjęcia zatrudnienia, czy przerwanie szkolenia, może kosztować bezrobotnego utratę prawa do świadczeń z pomocy społecznej. Takie rozwiązanie wprowadziła obowiązująca od 3 maja br. nowelizacja ustawy o pomocy społecznej, choć oczywiście nie tylko, bo zmian jest tam o wiele więcej.

Do tej pory bezrobotny mógł kalkulować: podjąć pracę legalnie, czy może na „czarno” i nadal pobierać zasiłki z MOPS? Teraz będzie musiał dobrze się zastanowić, bo konsekwencje, jakie niesie ze sobą odmowa „angażu”, mogą być dosyć „bolesne”, łącznie z utratą prawa do świadczeń z pomocy społecznej, choć – co warto podkreślić - nie zawsze.


Zapomogi nie dostanie tylko osoba, która odrzuci odpowiednią dla niej pracę, a więc taką, która podlega ubezpieczeniom społecznym, i do wykonywania której będzie miała wystarczające kwalifikacje, doświadczenie zawodowe, lub będzie mogła ją wykonywać po uprzednim szkoleniu.

Ze świadczeniem z opieki społecznej pożegnają się ci, którzy odmówią zawarcia kontraktu socjalnego albo nie dotrzymają zapisanych w nim postanowień. Na środki nie będą też mogły liczyć rodziny, które nie współpracują z pracownikiem socjalnym w rozwiązywaniu swojej trudnej sytuacji życiowej. Podobnie zresztą osoby, które odmówią leczenia odwykowego. Ale jest i druga strona medalu...

- Bardzo często świadczeniem objęta jest cała rodzina, a więc także niczemu niewinna żona, czy dzieci - tłumaczy Edyta Duchnowska, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Starachowicach. - Jeśli zabralibyśmy zasiłek, pozbawilibyśmy świadczeń całą rodzinę, a nie tylko niesubordynowanego tatusia.

Ma to sens w przypadku osób, które samodzielnie prowadzą gospodarstwo domowe, ale nie w przypadku rodzin. Bo jaki wpływ na męża, który pije od lat i nie chce przestać, ma żona, która stara się współpracować? Powołujemy wprawdzie zespoły interdyscyplinarne, złożone z przedstawicieli policji, kuratorów, psychologów, czy członków Gminnej Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, ale nie ma tu cudownego środka.

Nie załamujemy oczywiście rąk, ale nawet jeśli ustawa upoważnia nas do jakiś kroków, to zawsze musimy brać pod uwagę dobro rodziny, a nie tyko pojedynczego jej członka. Nie będziemy decydować o tym, czy osoba nadużywająca alkoholu może prowadzić wspólne gospodarstwo domowe, tak samo, jak nie będziemy tworzyć gett dla niesubordynowanych tatusiów – powiedziała GAZECIE E. Duchnowska.

Naprzeciw rodzinie wychodzą nowe zasady przyznawania zasiłku okresowego i zasiłku celowego. Osoba objęta kontraktem socjalnym, pobierająca jeden z tych zasiłków, może – po podjęciu zatrudnienia – nadal niezależnie od dochodu korzystać z pomocy, nie dłużej jednak niż dwa miesiące.

- Często bywało tak, że od momentu podjęcia pracy do otrzymania pierwszego wynagrodzenia mijał nawet miesiąc, a rodzina w tym czasie nie miała środków do życia. Teraz nie będzie już ona pozbawiona dochodu – mówi Edyta Duchnowska. - Pomimo podjęcia zatrudnienia, będzie mogła pobierać od nas przez dwa pierwsze miesiące dotychczasowy zasiłek.

Jasna stała się też kwestia odpowiedzialności za podanie nieprawdziwych informacji przez ubiegającego się o pomoc w oświadczeniu o dochodach i stanie majątkowym. Za kłamstwo może dziś grozić kara pozbawienia wolności nawet do lat trzech. Oświadczenie składane jest bowiem pod rygorem odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywych zeznań.

- Dla nas to nic nowego – twierdzi wicedyrektor starachowickiego MOPS – u. – Każdy, kto korzysta z naszej pomocy, musi wypełnić oświadczenie o sytuacji dochodowej, w którym jest pouczany o odpowiedzialności za podawanie fałszywych danych.

Jak do tej pory, nie odstraszyło to jednak wszystkich. „Naginanie faktów”, choć nie nagminnie, zdarzało się zwłaszcza w przypadku świadczeń rodzinnych. Miało to później wpływ na wznowienie postępowań, a co za tym idzie konieczność zwrotu świadczenia. I pewnie trudno je będzie do końca wyeliminować, nawet z pomocą ustawy.

Nowelizacja podwyższyła też próg dochodowy, który zwalnia rodzinę od ponoszenia kosztów za pobyt bliskiej osoby w DPS. Dotąd była ona zobowiązana do współpłacenia za pobyt bliskiej osoby (rodzica lub małżonka), jeżeli osiągała w przeliczeniu na jednego członka dochody wyższe niż 250 proc. kryterium dochodowego uprawniającego do świadczeń z pomocy społecznej (877 zł).

Po zmianie próg ten został podniesiony do 300 proc. kryterium (1053 zł lub 1431 zł - w przypadku osoby samotnie gospodarującej). W efekcie tych zmian mniej osób będzie dopłacać do pobytów w DPS, co – warto mieć tego świadomość – bardziej obciąży gminę.

(An)

REKLAMA