AAA
Kropka nad i….
Piatek, 08 lipca 2011r. (godz. 13:27)

Na mój artykuł, dotyczący odpowiedzi prezesowi Kaczyńskiemu nt. problematyki rolnictwa (nr 25 Gazety), ukazała się polemika autorstwa Michała Kubiczka. Dziękując za list, przymykam jednak oczy na jego argumenty.

Paweł Lewkowicz - Radny Rady Powiatu
Paweł Lewkowicz - Radny Rady Powiatu
fot. Gazeta Starachowicka

Czytelnicy sami ocenią merytoryczność mojej odpowiedzi prezesowi Kaczyńskiemu. Pan Kubiczek mówi , że w aspekcie dbania o rolnictwo bliżej mi do Francji, zamiast Polski podając w tytule materiału polemicznego wyraz zasady.


To właśnie zasady były podstawą ustalenia porozumienia akcesyjnego, określające poziom dopłat w stosunku do danego roku. Te zasady doprowadzą do tego, że w 2013 r. dopłaty bezpośrednie dla polskich rolników będą równe z tymi, jakie otrzymują farmerzy krajów starej 15-tki UE.

Tylko przypomnę, że wówczas udało się Polsce wynegocjować dopłaty do powierzchni użytków rolnych, a nie do wielkości produkcji rolniczej (to byłaby dopiero klapa). Oczywiście można narzekać, że nie ma równości…

Mam wrażenie, jakoby nieco ortodoksyjnie czytano mój artykuł. Owszem, wystarczyło dodać wyraz większą firmę, a już nie byłoby powodu czepiać się podatku CIT, który płacony jest od zysku (oczywiste, że nie płaci go Kowalski prowadzący kiosk z gazetami). Ustawa paszowa oczywiście, że nie weszła w życie i całe szczęście.

Ale samo jej uchwalenie przez słynną koalicję parlamentarną PIS- LPR- Samoobrona spowodowało nerwowość rynku, wzrost cen drobiu i trzody chlewnej. Gdyby w odpowiednim czasie minister Sawicki nie odroczył wejścia jej w życie (jest do 2012 r.), to w znacznym stopniu odczulibyśmy skutki ustawy paszowej. Cóż, na 941 wyrazów użytych w moim artykule, trafiło w CIT i paszę.

W istocie, kontestacja listu J. Kaczyńskiego miała podłoże w tym, że prezes w priorytetach polskiej prezydencji żądał zapisu o wyrównaniu dopłat dla polskich rolników. Uznałem to za kunszt uwodzenia wiejskiego elektoratu. Bo jak to inaczej ocenić, gdy początek polskiej prezydencji zbiega się z rozruchami w Grecji, strajkami w Hiszpanii, dużym kryzysem w Portugali i bardzo dużym zadłużaniem się Włoch.

Ponadto, tym co będzie niezmiernie ważne w II połowie tego roku, czyli kształtowaniem się nowej perspektywy budżetowej na l. 2014-2020. Czy przy tych problemach ktoś rozsądny za pryncypium uznać powinien wyrównanie dopłat rolniczych, gdy za kilkanaście miesięcy będą one wyrównane!

Życzę Panu Kubiczkowi dalszej aktywności w życiu społeczno-politycznym
(niedoszły radny miejski). Niemniej jednak przestrzegam, by nie brać przykładu z niektórych apologetów prezesa Kaczyńskiego. Owi wierni członkowie, czy sympatycy największej opozycyjnej partii, nieraz przypominają mi realizację zasady Ignacego Loyoli.

Parafrazując tezę założyciela zakonu jezuitów, wyglądałoby tak ,że ,,niechaj to, co naszym oczom jawi się jako białe, będzie czarne, jeśli tak postanowi …prezes".

Paweł Lewkowicz
Radny Rady Powiatu

REKLAMA