AAA
Robią porządki dla tolerancji
Stop obraźliwym napisom
Sobota, 16 lipca 2011r. (godz. 15:05)

Walkę z ksenofobią zapowiadają miejscy strażnicy, którzy włączyli się w ogólnopolską kampanię społeczną "Wymiećmy ksenofobię z ulic - wiosenne porządki dla tolerancji", zainicjowaną przez Elżbietę Radziszewską, pełnomocnika rządu ds. równego traktowania. Chcą razem z innymi "tropicielami" wyszukiwać obraźliwe napisy i - co trudniejsze - także osoby, które je umieściły w miejscach publicznych.

fot. Gazeta Starachowicka

Co pomyśli o Starachowicach, ktoś kto tylko przez nie przejeżdża? Prawdopodobnie, że mieszka tutaj silna grupa kibiców, albo młodzieży, której ch…, d… i tym podobne w głowie. Jeszcze gorzej, gdy dojdą do tego jakieś antysemickie napisy.


Na szczęście nie ma ich u nas zbyt wielu. Nie można jednak powiedzieć, że nasze ulice są wolne od tego problemu. Stąd między innymi udział strażników w ogólnopolskiej kampanii społecznej "Wymiećmy ksenofobię z ulic - wiosenne porządki dla tolerancji", która ma na celu zwalczanie antysemickich, rasistowskich i ksenofobicznych napisów w przestrzeni publicznej polskich miast. Zdaniem Elżbiety Radziszewskiej, pełnomocnika rządu do spraw równego traktowania, jest to doskonały sposób na szpecące gryzmoły.

Dlatego w czerwcu, we współpracy m.in. z Helsińską Fundacją Praw Człowieka, Związkiem Miast Polskich, harcerzami i Fundacją "Nigdy Więcej" rozpoczęła akcję wymierzoną w "malarzy", do której zaproszone zostały samorządy polskich miast, w tym także nasz, jak i organizacje pozarządowe, przede wszystkim Związek Harcerstwa Polskiego i Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej. Dużą rolę odgrywać tu mają wolontariusze, nazywani "tropicielami", którzy będą przesyłać drogą elektroniczną informacje o pojawieniu się w okolicy obraźliwych haseł, wraz z dokumentacją fotograficzną.
I jeśli potwierdzi się, że naruszają one prawo, sprawa zostanie skierowana do władz miasta z prośbą o podjęcie skutecznej interwencji: usunięcie takich bazgrołów i ukaranie sprawcy, któremu grozi kara ograniczenia wolności lub grzywny, a w przypadku nawoływania do nienawiści na tle różnic rasowych czy wyznaniowych, nawet do dwóch lat pozbawienia wolności. Tyle, że aby malarza - wandala przykładnie ukarać, trzeba go złapać na gorącym uczynku. A takie przypadki są jednostkowe. Zwykle malują tam, gdzie nie widzi ich monitoring, albo jeden maluje, a drugi stoi na czatach i kiedy zbliża się patrol, robią sobie przerwę. Nie powinni jednak czuć się zbyt pewnie.

- Strażnicy będą zwracać uwagę na wszelkie przypadki dewastacji - zapowiada Waldemar Jakubowski, komendant Straży Miejskiej w Starachowicach. - Każdy z nich zostanie dokładnie udokumentowany. Będziemy też występować do właścicieli nieruchomości o usunięcie obraźliwych napisów. Wszczęliśmy już kilkanaście takich postępowań.

Pocieszające jest to, że w Starachowicach nie ma na blokach zbyt wielu rasistowskich czy antysemickich haseł. Są to pojedyncze przypadki. O wiele więcej pojawia się za to "klubowych dogryzek" dotyczących Juventy, KSZO czy choćby Widzewa, na które także nie można przymykać oczu. Bo chyba żaden z mieszkańców nie chciałby takiej wizytówki miasta.

(An)

PRZECZYTAJ TAKZE:
fotOlaf - 17-07-2011 10:11
oj to przepraszam :) ;D nie ma to jak pozadna pomoc socjalna w polsce :)
Pawelizda - 17-07-2011 09:59
fotoOlaf, jakie sto? Około pięćdziesiąt. Na miesiąc.
fotOlaf - 17-07-2011 09:37
czyn spoleczny podstawa istnienia jednostki :)
Pelek - 17-07-2011 09:25
Pełna zgoda. Właśnie dlatego uważam że nie powinno robić się specjalnego szumu tylko po prostu te napisy usuwać . WSZYSTKIE a nie tylko te antysemickie czy rasistowskie. Bo jeżeli trzeba robić specjalne akcje to na jakich zasadach dotychczas te napisy były usuwane ? W czynie społecznym ?
fotOlaf - 17-07-2011 08:58
@Pawelizda Chcialbym zobaczyc mine pani w opiece jak by obcokrajowiec przyszedl i poporosil o pomoc a potem mine obcokrajowaca jak by dostal ze 100 Euro :D
Pawelizda - 17-07-2011 08:17
Stereotypy się zmieniają. Czy wyobrażasz sobie sąsiada który nie mówi po polsku? Dziecko dopiero zaczynające naukę polskiego w szkole? Czecha na przykład w naszym urzędzie pracy? Obcokrajowca w opiece społecznej?
Dawid_k - 16-07-2011 23:44
Srali - mazgali. To w jasnie oswieconej Francji srednio co tydzien idzie z dymem synagoga, to w Niemczech partia neonazistowska ma swoich poslów w landtagach, to w Holandii opowiada sie, ze Polacy to zlodzieje i ze zywia sie labedziami. Jestesmy wyjatkowo otwartym i tolerancyjnym narodem, nawet z zakorzenionym od wiekow antysem [...]
Jesion - 16-07-2011 19:57
Dobrze, ale młodsi czytają takie napisy, coś im to mówi, uświadamia, z tym dorastają i potem tak myślą. Zniknięcie takich napisów pomorze w walce z takimi poglądami.
Pelek - 16-07-2011 19:51
Zauważ tylko , że nikt nie mówi o jakimkolwiek uświadamianiu ! Akcja ma polegać na ścieraniu napisów i - co najwyżej - ściganiu tych co malują.
Jesion - 16-07-2011 19:07
I bardzo dobrze że taka akcja jest, większość Polaków to ludzie myślący że obcokrajowiec, Afroamerykanin, czy inne mniejszości to ludzie gorsi. Pod tym względem jesteśmy nadal ciemnogrodem, zaściankiem Europy.
Pelek - 16-07-2011 18:11
Tak się zastanawiam : po co tak naprawdę jest taka akcja ? Przecież osoby malujące napisy (obojętnie jakie) czy malunki można uznać za wandali niszczących mienie (państwowe lub prywatne). A takich powinno się ścigać za sam fakt niszczenia. To dochodzi - jak przeczytałem - motyw ksenofobii. Ksenofobia to strach przed obcymi. Wię [...]
REKLAMA