AAA
Czego potrzebuje starachowicka młodzież?
Edukacja - cz. 2.
Sobota, 15 pazdziernika 2011r. (godz. 22:21)

Pisałem już o żłobkach i przedszkolach, o szkolnych budynkach i komputerach. Najważniejsze jest jednak to, czego uczniowie nauczą się w naszych szkołach. Czego uczyć i jak uczyć? O tym wiedzą nauczyciele, natomiast władza powinna pomóc młodych ludziom w wyborze odpowiednich kierunków tego kształcenia.

Michał Walendzik - Radny Rady Miejskiej
Michał Walendzik - Radny Rady Miejskiej
fot. Gazeta Starachowicka

Uczeń, który kończy podstawówkę, rozpoczyna naukę w gimnazjum i często niepotrzebnie uczy się kolejny raz tego samego, co w szkole podstawowej. Kilka miesięcy temu zaproponowałem prezydentowi miasta, żeby rozważyć stworzenie systemu, który zapobiegałby takim niepotrzebnym powtórkom.


Może na bazie konsultacji kadry pedagogicznej udałoby się określić minima programowe dla szkół podstawowych, co do których nauczyciele gimnazjów byliby pewni, że nie muszą ich powtarzać. Te konsultacje nauczycieli powinny się odbywać w taki sposób, aby stanowiły istotny wkład w rozwoju ich kariery zawodowej.

Trudno mi stwierdzić, na ile mój pomysł jest realny i możliwy do realizacji, ponieważ nie jestem specjalistą w tej dziedzinie. Miałem jednak nadzieję, że zostanie on przeanalizowany w Urzędzie Miejskim. Tymczasem dostałem odpowiedź od pana prezydenta, iż programy nauczania określa ministerstwo i nauczyciele mają obowiązek ich realizacji.

W związku z tym prezentuję mój pomysł na forum "Gazety Starachowickiej". Może zainteresuje się nim ktoś kompetentny i będzie w stanie określić jego realność.

Inną potrzebą jest odpowiednie przygotowanie uczniów do wyboru zawodu. U części osób będzie się to wiązało również z wyborem kierunku studiów. W gimnazjach powinni zadbać o to doradcy zawodowi. Powinni oni zapoznawać młodzież z tym, jakie kwalifikacje są potrzebne dla danego zawodu, jakie wykształcenie. To właśnie w trzeciej klasie gimnazjum uczeń powinien chociaż w podstawowym stopniu nakreślić sobie plan swojej dalszej edukacji i wiedzieć, w jakim zawodzie chciałby pracować. Jeśli ktoś chce dostać się na tzw. "wymarzony" kierunek studiów, to często musi uczyć się przez okres całego liceum lub technikum.

Dziś decydują o tym wyniki z matury. Jest ona taka sama dla wszystkich, i tych z Warszawy, i tych ze Starachowic. Dlatego miejskie władze powinny tworzyć warunki, w których młodzież mogłaby rozpoznawać swoje zdolności i atuty. Po tym wstępnym rozpoznaniu trzeba pomóc tym młodym ludziom i wskazać im miejsca, gdzie mogliby skutecznie wykorzystać swoje mocne strony. Jak widać pole do działania dla rządzących jest ogromne - i dla prezydenta, i dla radnych.

Inna kwestia to nauka języków obcych. W szkole bardzo trudno nauczyć się języka obcego. W klasie jest sporo osób, natomiast godzin w tygodniu mało. W Starachowicach istnieje jednak kilka szkół nauki języków obcych. Z pewnością wielu rodziców chciałoby wysłać do nich swoje dzieci, ale ich domowy budżet jest na to za skromny. Dla takich uczniów można stworzyć w szkołach pozalekcyjne zajęcia z nauki języków obcych. Muszą się znaleźć na to pieniądze. Trudno, najwyżej miasto nie zorganizuje jakiejś imprezy plenerowej, pikniku, jarmarku. Znajomość przynajmniej jednego języka obcego to standard na dzisiejszym rynku pracy. Według ostatnich badań, rocznie w Czechach uczniowie szkół podstawowych mieli o 200 godzin zajęć z języka obcego więcej niż w Polsce, na Litwie o 400 godzin więcej, we Francji o blisko 500 godzin więcej, a w Niemczech aż trzykrotnie więcej niż w Polsce, czyli o prawie 1000 godzin więcej.

W nauce języków obcych upatruję największe szanse rozwoju starachowickiej młodzieży. Dlatego uważam, że jeśli mówimy o utworzeniu w Starachowicach filii renomowanej wyższej uczelni, to powinna być to silna jednostka, wyspecjalizowana w kierunkach filologii języków obcych. Osoby, które bardzo dobrze posługują się językami obcymi po prostu mają łatwiej na rynku pracy.

Często jest tak, że pracodawca zatrudni pracownika ze znajomością języka obcego, nawet jeśli miałby go dalej dokształcać w innych dziedzinach. Ponadto osoba z bardzo dobrą znajomością języka obcego może wybrać zawód tłumacza, który jest wolnym zawodem - można założyć własną firmę, nie trzeba koniecznie u kogoś się zatrudniać. Taka jest moja propozycja, aczkolwiek temat dobrej i sprawdzonej wyższej uczelni - stale obecny w publicznej debacie m.in. dzięki Łukaszowi Jurkowi - jest nadal w fazie projektu, który należy powoli sprowadzać do konkretnych propozycji. Zawsze trzeba rozmawiać z ludźmi, którzy chcą zrobić coś dobrego dla miasta. Nawet jeśli są krytycznie nastawieni wobec niektórych pomysłów.

W każdym działaniu trzeba wiedzieć, co chcemy osiągnąć. Co chcemy osiągnąć poprzez edukację naszych dzieci i młodzieży? Ich sukces, zarówno zawodowy jak i życiowy. Jak to osiągnąć? Przykłady podałem powyżej i dwa tygodnie temu.

Michał Walendzik
Radny Rady Miejskiej


Dołącz do nas na Facebooku!

PRZECZYTAJ TAKZE:
Star 266 - 21-10-2011 21:33
Na dzień dzisiejszy listę substancji odurzających swobodnie można rozszerszyć o narkotyki, leki (w tym narkotyczne,psychotropowe) i dopalacze. Każdy potrzebuje jakiś doznań/emocji. Jesli nie ma kasy i wypełnienia czasu używki to zastępują. Szkoła jest tylko w pewnych godzinach. A co potem ??? Kaptur na głowę i w miasto.:(
Oscar - 19-10-2011 12:07
Jeśli już mowa o młodzieży i alkoholizmie, to największą bolączką walki z tym problemem są niedouczeni pedagogowie i wychowawcy. Jest masa badań na temat skutecznych metod działania z tymi problemami, ogólnodostępnych w internecie, a i tak widzimy lub słyszymy hasła typu "nie pij" albo "nie pal" (podświadomość nie rozumie przecz [...]
roberttof - 19-10-2011 08:22
Mamy Straż Miejską !
Star 266 - 18-10-2011 23:06
Kiedyś był chyba taki przepis,że w odległości XXX metrów od kościoła czy szkoły sklpów z alkoholem nie było. Wbrew temu co większość społeczeństwa myśli na sprzedaż alkoholu nie ma się koncesji tylko pozwolenie.Zatem rzadko kiedy podmiot go nie dostaje jeśli określone warunki spełni. Zakładam że jak będzie spożywczy to będzie t [...]
roberttof - 18-10-2011 12:53
RX: Teraz będzie sklep i możliwe ,ze gromadka bezrobotnych pijaczków pod nim. Nie rozumiem ?
Star 266 - 18-10-2011 12:24
@ Jesion 1)Perspektyw czyli tego,że warto inwestować w siebie po to by kiedyś przysłowiowo"od tego odcinać kupony". Tzn.warto nabyć wykształcenie, nauczyć się języków, zdobyć umiejętności po to by zdobnyć dobrą pracę, która pozwoli na godne życie i realizację marzeń. Czasami przychodzi ktoś i pyta o pracę. Zdarza się tak,że na [...]
Jesion - 17-10-2011 23:58
Nic dodać nic ująć :) Proponowałbym uciąć te dwie godziny religii i przeznaczyć je na język obcy, najlepiej angielski. Ale to już zależy od polityków na Wiejskiej...
Maciej Kowalski - 16-10-2011 21:45
TAK JEST Czyli RX - jest panaceum na bolączki starachowickiej i nie tylko młodzieży:)
Star 266 - 16-10-2011 21:05
Czego potrzebuje młodzież : 1) Pozytywnego przykładu !!! 2) Perspektyw !!! 3) Szkół na miejscu 4) Wypełnienia wolnego czasu : SPORTU,SPORTU i jeszcze raz SPORTU 5) Ogólnodostępnej pracowni komputerowej 6) Możliwości nauki języków obcych w dużej ilości godzin 7) Było by fajnie gdyby młodziez mogła np.legalnie i skutecznie dorobi [...]
Oscar - 16-10-2011 20:22
Po tym widzę ze nas Pan czyta.:)
REKLAMA