AAA
Kurs na stabilizację
Po przejściowych trudnościach w MZK
Piatek, 11 listopada 2011r. (godz. 15:32)

Po ciężkim początku roku, sytuacja Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Starachowicach wydaje się w końcu stabilizować. Spółka spłaciła większość swych zobowiązań i nie zalega w płatnościach. Wiele wskazuje też na to, że uda się to utrzymać.

fot. Wirtualne Starachowice
Nastepna wiadomosc:
ť Lasy dostaną drogę

Poprzednia wiadomosc:
ť Drodzy Starachowiczanie!

- Najgorsze mamy za sobą - uważa prezes Jarosław Kateusz.

Spółka odzyskała już płynność finansową, a przejściowe trudności związane były z realizacją unijnego programu. Środki spływały w transzach, co jeszcze bardziej komplikowało tę sytuację.


- Problemy zaczęły się jeszcze w czerwcu zeszłego roku, gdy radni nie wyrazili zgody na podniesienie ceny biletów. Jedynym wyjściem były wówczas kredyty, ale ze względu na słaby wynik, banki nie chciały z nami rozmawiać - mówi prezes.

Tylko dzięki determinacji zarządu i prokurenta, udało się jakoś zaciągnąć pożyczki, jedną krótko i długoterminową, co pozwoliło im przetrwać.

- Dziś sytuacja wydaje się opanowana, pospłacaliśmy wszystkie zobowiązania. Także większość zakupów, do spłaty zostanie nam jeszcze sześć mercedesów. W marcu 2012 roku, zakończymy też kartę miejską. Należność za wiaty oraz kamery została już uregulowana.

Oznacza to, że w przyszłych latach można będzie pomyśleć o następnych zakupach.

- Do wymiany zostanie nam jeszcze 10 pojazdów i to tych małych. Musimy się zastanowić, co będzie lepsze - wymieniać po dwa sukcesywnie każdego roku, czy jednorazowo zakupić dziesięć - mówi prezes Kateusz.

Nie zapomina też o załodze, która pomaga firmie, a od dawna podwyżek płac nie miała.

- Autobusy są bardzo ważne, ale liczą się także ludzie. Chcemy, aby i oni odczuli wreszcie poprawę - mówi Jarosław Kateusz.

(An)

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA