AAA
Lasy dostaną drogę
Do trzech razy sztuka i...
Piatek, 11 listopada 2011r. (godz. 15:50)

Co znaczy skuteczna "perswazja" udowodniły ostatnio Lasy Państwowe, które zażądały od gminy Wąchock ponad 100 tys. zł za bezumowną dzierżawę, gdy nie zgodziła się na przekazanie drogi z Parszowa na Wykus. Wobec takiej argumentacji, radni musieli odpuścić...

fot. hmr

Temat ciągnie się prawie od wiosny. W lipcu uchwała o zmianie statusu drogi trafiła pod obrady Rady Miejskiej w Wąchocku. Na wniosek radnego Włodzimierza Sobali projekt zdjęto jednak z porządku. Radni próbowali uzyskać jakieś gwarancje, że po zmianie statusu - z publicznej na drogę wewnętrzną - mieszkańcy będą mogli z niej nadal korzystać. Było to o tyle istotne, że przy drodze -jak argumentowali - znajdują się łąki, które stanowią własność prywatną. A pojawienie się szlabanów utrudniłoby życie ich właścicielom.


Tyle, że tę sytuacje, jak tłumaczył zastępca nadleśniczego, reguluje ustawa, która dopuszcza tu ruch, ale w określonych przypadkach. Lasy nie mogły jednak udzielić radnym żadnych zapewnień na piśmie, co wyraźnie nie spodobało się wielu. W efekcie byli przeciwni uchwale. Ale to wcale nie do nich, jak okazało się wkrótce, miało należeć ostatnie zdanie.

- Jeśli nie przekażemy tej drogi Lasom, zażądają od nas zapłaty ponad 100 tys. zł, za bezumowną dzierżawę terenów, po których biegnie - poinformował na sesji październikowej burmistrz Jarosław Samela. Zdementował też przy okazji błędne pogłoski, jakoby miała ona stanowić dojazd do czyiś łąk. W tej sytuacji, zatrzymywanie jej w rękach gminy, traciło sens.

- Skoro lasy chciałyby ją wyremontować, zgadzają się na udostępnienie jej przy okazji różnego rodzaju uroczystości, nie widzą przeszkód, żeby za zgodą organizować tutaj kuligi, myślą o wybudowaniu ścieżek, a nawet udrożnieniu drogi Wymysłów - Rataje, to nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy jej nie przekazać - mówił do radnych burmistrz Samela, zwłaszcza że w perspektywie, gmina będzie musiała rozwiązać problem ulicy Sosnowej.

Dojazd do znajdujących się tam posesji wiedzie przez teren lasów, co skutkuje tym, że gmina nie może w tej chwili wydać mieszkańcom decyzji o warunkach zabudowy, bo nie ma praw do tego terenu. Musi choćby stać się dzierżawcą, co oczywiście będzie kosztować.

W takiej sytuacji wydawanie niepotrzebnie pieniędzy na drogę z Parszowa na Wykus, byłoby zwykłym nonsensem, o czym mówił też Daniel Szczodry.

- Środki zaoszczędzone w ten sposób, lepiej wydać na inwestycje - przekonywał kolegów radnych.

Rozgorzała więc dyskusja na temat podjętej wcześniej decyzji. Według Tomasza Szczykutowicza, radni odnieśli sukces, bo udało się doprowadzić do dialogu z Lasami.

- Dziś wiemy na pewno, że szlabanów nie będzie, ruch turystyczny nie zniknie, pojawią się ścieżki i udrożniona zostanie droga Rataje - Wymysłów - wyliczał radny. A wszystko to dzięki, wcześniejszej postawie RM.

Innego zdania był jednak Kazimierz Winiarczyk, który podsumował to krótko: - Pobiliśmy rekord zajmowania się jednym tematem.

- Już trzeci raz procedujemy nad tą uchwałą, a rozmawiamy o tym od ponad trzech lat - powiedział radny. - Zawierzyliśmy radnym, którzy mają tam łąki, a okazało się, że nie znają dobrze tematu. Wystarczyło wziąć mapę i zobaczyć o jaki teren chodzi. Najwyższa pora zakończyć dyskusje - stwierdził stanowczo.- Gminy nie stać na utrzymywanie drogi. Wystarczy, by ktoś uszkodził sobie samochód, a to my będziemy musieli płacić.

Lepszym wyjściem, jak przekonywał, będzie przekazanie jej Lasom, do czego ostatnio przychyliła się Rada Miejska. Miejmy nadzieję, że po raz ostatni...

(An)

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA