AAA
PiS chce, by stawki wodno- ściekowe i obligacje zbadały organy kontrolne
Zaskarżą uchwałę i taryfę
Niedziela, 11 grudnia 2011r. (godz. 14:55)

Radni miejscy Prawa i Sprawiedliwości chcą, by zasadność uchwały o wyemitowaniu przez Starachowice obligacji na 9 mln zł zbadała Regionalna Izba Obrachunkowa. Do wojewody zwrócą się o przeanalizowanie taryfy wodno-ściekowej na 2012 rok.

fot. Wirtualne Starachowice

Uchwała obligacyjna i taryfa zostały przyjęte większością głosów radnych miasta na listopadowej sesji. Wśród sprzeciwiających się był m.in. klub PiS. W głosowaniu przegrał, ale nie zamierza odpuścić.


- Złożyliśmy do RIO skargę na uchwałę w sprawie 9 mln zł obligacji, ponieważ uważamy, że naraża ona nasze finanse - mówiła Lidia Dziura, przewodnicząca klubu radnych miejskich PiS na konferencji prasowej.

- Gmina już jest zadłużona na 52 mln zł, ale biorąc pod uwagę odsetki kwota zadłużenia przekracza 80 mln zł. Gmina zakłada optymistycznie, że do 2013 roku wzrosną jej wpływy ze sprzedaży mienia komunalnego o 5 mln zł, ale moim zdaniem jest to optymizm nieuzasadniony. W br. ze sprzedaży mienia uzyskaliśmy 1 mln 200 tys. zł, podobna kwota jest zakładana w 2012 roku. Nie chcemy dopuścić do sytuacji, gdy miasto straci płynność finansową - argumentowała.

Sprzeciw PiS budzą też ceny wody i ścieków na 2012 rok.

- Po podwyżce za te media trzeba będzie zapłacić aż 11 zł i 14 groszy. To najwyższa cena w województwie, bo nawet w Kielcach stawki nie przekraczają 9 zł -podkreśliła przewodnicząca PiS.

- Chcemy zaskarżyć taryfę do wojewody, ponieważ naszym zdaniem została ona przygotowana z naruszeniem ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. Mówi ona, że weryfikacji taryfy powinien, w naszym przypadku, dokonać prezydent. Tymczasem miasto zleciło to firmie zewnętrznej płacąc 3,5 tys. zł. Również Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji korzystało z usługi takiej firmy. Jej koszt, jak nam przedstawiono, to 9 tys. zł - dodała Lidia Dziura.

- Trudno się dziwić, że w radzie są podejmowane tak bezrefleksyjne decyzje, skoro miastem rządzi ekipa wspierająca prezydenta z zarzutami korupcyjnymi. Takie same zarzuty ma też naczelnik wydziału finansowego. To jest chore miasto - ocenił poseł Krzysztof Lipiec.


(iwo)

Dołącz do nas na Facebooku!

PRZECZYTAJ TAKZE:
keirson - 11-12-2011 23:01
Jak by lipiec byl choc troche zainteresowany Starachowicami , a nie marszami gwiazdzistymi z pochodniami to by zalatwil cos dla swojego miasta. Coz on ma tylko tu meldunek najwidoczniej..
Peter - 11-12-2011 22:58
Syf w mieście jest co niemiara - to fakt, ale co ma poseł do tego? Powtarzam po raz setny - sprawami lokalnymi zajmuje się kto inny, poseł jest od rządzenia w kraju, nie w swoim rodzinnym mieście.
Prober - 11-12-2011 18:36
Owszem, Panie Pośle chore , ale za pana przyczyną. Pomysł o promowaniu Pana z teczką zaowocował owszem, stajnią Augiasza na niespotykaną skalę. Nepotyzm , kolesiostwo towarzystwo wzajemnej adoracji. Efekt - to łapówkarstwo, mafijne powiązania urzędników spółek komunalnych, podejrzewa się że i kradzież publicznych pieniędzy.
REKLAMA