AAA
Miasto kończy stare inwestycje
Tylko dwa nowe zadania w budżecie
Sobota, 07 stycznia 2012r. (godz. 21:37)

Koniec z budowlanym rozmachem. Starachowicka lista inwestycyjna `2012 nie ma już, jak w poprzednich latach, po 20 - 30 pozycji, ale 11. Najkosztowniejsza jest modernizacja rynku, a z nowości mamy: remonty centrum kultury i placówek oświatowych oraz zaprojektowanie 20 nowych mieszkań socjalnych.

fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Więcej na spłatę pożyczki

Poprzednia wiadomosc:
ť Strzał w Tychowie

Budżet naszego miasta na 2012 rok nie imponuje ilością inwestycji, ale i tak pochłoną one ponad 15 mln 887 tys. zł. Z tego gros pójdzie na odnowienie rynku i przyległych ulic - ponad 10 mln 725 tys. zł. Tyle miasto przeznaczy w tym roku, bo to zadanie rozłożone na dwa najbliższe lata.


W tym czasie, zgodnie z ofertą firmy wybranej w przetargu, trzeba będzie wydać 20 mln 135 tys. zł. Urząd ma na rynek przyrzeczoną dotację unijną w wysokości około 9 mln 800 tys. zł, a na wkład własny dopiero zbiera pieniądze.

Większość, 9 mln zł, chce pozyskać z obligacji wyemitowanych w latach 2012 - 2013. Na drugim miejscu pod względem wydatków jest tzw. termomodernizacja, czyli remont Starachowickiego Centrum Kultury, przedszkola nr 7, szkół podstawowych nr 10 i 11 oraz Gimnazjum nr 3. Ma kosztować łącznie ponad 5 mln 600 tys. zł, realizacja jest jednak uzależniona od tego, czy miasto połowę tej kwoty otrzyma w formie dotacji z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego. Na razie są duże nadzieje, że nasz wniosek zostanie pozytywnie oceniony.

W tym roku ma też wreszcie dojść do remontu odcinka ulicy Kanałowej, który nie powiódł się w 2011 roku. Nasze władze, po fiasku pomysłu z adaptacją "hotelu pielęgniarek", robią też pierwszy krok w stronę budowy nowych mieszkań socjalnych dla ponad 20 rodzin. W tym roku zaplanowano pieniądze na projekt budynku z takimi lokalami, który stanie przy ulicy Ostrowieckiej.

Na inwestycyjnej liście znalazło się także m.in. dokończenie rekultywacji dawnego wysypiska śmieci w Marcinkowie, zapewnienia grupie niepełnosprawnych i niezamożnych starachowiczan darmowego korzystania z internetu (kontynuacja), podłączenie do prądu ogrodu działkowego "Przylaszczka" i dwa zadania z wojewódzkiego projektu "e- świętokrzyskie".

Tegoroczne dochody budżetu to 143 mln 127 tys. zł, wydatki 135 mln 98 tys. zł. Deficyt będzie uzupełniony z pożyczki i wolnych środków z ubiegłego roku. Aktualny dług miasta w wysokości 52 mln 499 tys. zł stanowi około 39% dochodów, czyli mieści się w dopuszczalnych, 60- procentowych granicach zadłużenia samorządów. W tym roku będzie spłacone około 5 mln 549 tys. zł zobowiązań. Sposób skonstruowania budżetu został pozytywnie zaopiniowany przez Regionalną Izbę Obrachunkową.

Radni, zebrani na sesji 29 grudnia br., mieli skrajnie różne zdania: od oceny, że na niezbędne wydatki pieniądze zostały zabezpieczone, a najważniejsze inwestycje mają wsparcie środków pomocowych (koalicyjne kluby SLD i Forum 2010), po komentarze, że to budżet przetrwania, z brakami w każdej sferze działalności gminy i inwestycjami, na które może zabraknąć finansów (opozycja PiS i PO). Komentując pierwsze oceny wiceprezydent Sylwester Kwiecień podkreślił, że kierunek budżetowych wydatków jest prawidłowy, odzwierciedla realia ekonomiczne nie tylko Starachowic (konsekwencje decyzji podjętych w poprzednich latach), ale i otoczenia zewnętrznego (napięta sytuacja finansów publicznych kraju).

- Będą podejmowane działania oszczędnościowe i kontynuowane już rozpoczęte inwestycje. W przypadku pojawienia się dodatkowych środków finansowych, m.in. ze sprzedaży mienia, przeznaczymy je na dofinansowanie inwestycji, remonty budynków oświatowych, pomoc społeczną i sport - podsumował.

- Jak pan sobie wyobraża te oszczędności, skoro nie ma racjonalizacji zatrudnienia w urzędzie? Nie mówię o zwalnianiu, ale ludzie odchodzą na emerytury, a na ich miejsca są organizowane konkursy - mówiła przewodnicząca klubu PiS Lidia Dziura.

- W minionym roku tylko raz się zdarzyło, że zatrudniliśmy emeryta w referacie zarządzania kryzysowego. Ale są też takie miejsca po emerytach, których nie planujemy zapełniać. Ponadto, w związku z wejściem życie nowej ustawy śmieciowej, musimy mieć w urzędzie nowy dział do wdrożenia tych spraw. W naszym przypadku powinien on liczyć 12 osób, jednak obsłużymy go już zatrudnionymi ludźmi - informował wiceprezydent.

- Ile osób w 2012 roku odejdzie na emeryturę z urzędu miejskiego? - chciała jeszcze wiedzieć Danuta Krępa z PiS.

- Ciężko odpowiedzieć na takie pytanie, bo sam fakt nabycia uprawnień emerytalnych przez pracownika samorządowego, nie upoważnia pracodawcy do rozwiązania z nim umowy. Musi być zgoda na odejście. Na razie są takie deklaracje od 4 osób, ale co się zdarzy w ciągu roku, nie wiadomo - odpowiedział Kwiecień.

Potem była seria pytań i wniosków do nowego budżetu. Michał Walendzik z PO proponował wygospodarowanie pieniędzy (100 tys. zł) na zorganizowanie w Starachowicach jednego z koncertów "Lata z Radiem", sygnowanego przez Program I Polskiego Radia. Zdaniem radnego byłaby to lepsza forma promocji naszego miasta, niż małe, lokalne imprezy.

Joanna Główka z PiS chciała wiedzieć, czy urzędnicy dostali podwyżki i czy słuszne jest zatrudnienie nowej osoby na stanowisku wiceprezesa miejskiej spółki KomPur. Lidia Dziura interesowała się dalszym losem tego przedsiębiorstwa, pytała, czy jest rozważana jego likwidacja. Radny SLD Robert Sowula dopytywał, czy w budżecie zabezpieczono przywrócenie języka angielskiego i opieki logopedycznej w przedszkolach.

- Rozważamy taką ewentualność, jak duży koncert. Mamy też jeszcze inny pomysł imprezy związanej tematycznie z ciężarówkami. Dla KomPuru jest kilka scenariuszy. Jeśli zyska zlecenia spoza gminy, to umocni się na rynku. Na razie zarabia na naszych zleceniach: administruje targowiskiem miejskim i galerią "Skałka" oraz wykonuje remonty mieszkań komunalnych. Na remonty zabezpieczyliśmy na początek 300- 400 tys. zł, jednak te środki pewnie zostaną zwiększone. Najpilniejsza potrzeba to naprawa trzech dachów oraz odnowienie dwóch budynków komunalnych w Starachowicach Zachodnich: koło "Biedronki" i przy rondzie księdza Popiełuszki.

Co do zatrudnienia w KomPurze, to każde zatrudnienie może być dyskusyjne. Jednak panowie: prezes i wiceprezes mają już nowe pomysły, np. uzależnienia ich płacy od wpływów ze "Skałki". Podwyżek w Urzędzie Miejskim to w ostatnim czasie nie było. Z językiem angielskim i logopedami jest na razie problem.

W naszym mieście powstało kilka przedszkoli niepublicznych i musieliśmy przeznaczyć na ich funkcjonowanie 150 tys. zł. Kolejne 50 tys. zł trzeba było zabezpieczyć na nowe zadania z zakresu pomocy społecznej. W ten sposób niespodziewanie zostało wykorzystane 200 tys. zł. Spróbujemy zaoszczędzić, może na ograniczeniu księgowości w przedszkolach - podsumował turę odpowiedzi wiceprezydent Kwiecień.

Na koniec każdy z klubów wystąpił z małym exposĕ dotyczącym spojrzenia na budżet. Wystąpienia rozpoczął klub PO wysyłając na mównicę Michała Walendzika.

- Kondycja miasta: i ta finansowa, i psychiczna jest trudna. O tej psychicznej nie będę wspominał, bo wielu z nas ciągle ma nadzieję, że to tylko zły sen. Kondycja finansowa wymaga ograniczenia zatrudniania i wydatków. Największą inwestycją jest rynek, ale towarzyszą jej obawy: czy zmniejszenie miejsc parkingowych nie spowoduje zamierania handlu i czy nie wzrosną jeszcze bardziej opłaty za wodę i ścieki w związku z modernizacją tej infrastruktury na rynku? Ale jeszcze większe obawy budzi źródło finansowania.

Co prawda jest dofinansowanie z RPO, ale niezbędny wkład własny miasta ma pochodzić z obligacji. Ten optymistyczny scenariusz może się nie sprawdzić, bo sytuacja globalna jest trudna z perspektywą dalszego pogarszania - stwierdził Walendzik.

- Radni PO mają wolną rękę w głosowaniu nad budżetem. Nie zastosujemy dyscypliny klubowej - uzupełnił przewodniczący Tomasz Jarosław Capała.

- Klub PiS uważa, że to budżet bardzo trudny do zrealizowania - rozpoczęła przewodnicząca Lidia Dziura.

- Dobrze, że umieszczamy w nim tak ważną inwestycję, jak rewitalizacja rynku, ale zabezpieczenie 10 mln zł wkładu własnego to trudne przedsięwzięcie. Podobne obawy mamy co do termomodernizacji SCK i placówek oświatowych oraz zaprojektowania mieszkań socjalnych. Jeśli nie dojdzie do realnej budowy, kwota wydana na projekt zostanie zmarnowana.

Najbardziej jednak niepokoi niedoszacowanie oświaty w wysokości 1 mln zł (w tym przedszkoli na 800 tys. zł) oraz bardzo niskie wydatki na remonty szkół (tylko 100 tys. zł). Nie widać też na horyzoncie majątku, który, jak zakładamy, sprzedamy za 6 mln zł. W czasie głosowania nasz klub wstrzyma się od głosu, żeby nie spotkać się z zarzutem, że jesteśmy oportunistami i nie chcemy, by miasto się rozwijało - uzasadniła.

- SLD poprze budżet. Uznajemy potrzebę modernizacji rynku, budowy mieszkań socjalnych i termomodernizacji budynków kulturalno - oświatowych, bo nic tak nie rozwija miasta, jak inwestycje - podkreślił szef klubu Piotr Nowaczek.

- Na temat budżetu Anno Domini 2012 powiedziano już wszystko na komisjach i na tej sesji. Dlatego nie zamierzam jeszcze raz wchodzić w cyfry i paragrafy - zaznaczył Jarosław Nowak, kierujący klubem Forum 2010.

- Nie jest to budżet życzeniowy, ale realny i zrównoważony. Zapewnia realizację statutowych zadań gminy: oświaty i zabezpieczenia socjalnego mieszkańców. Nasz klub go poprze, choć naturalnie dostrzegamy w nim określone mankamenty. Mamy jednak nadzieję, że w ciągu roku zostaną skorygowane - podsumował.

- To budżet bardzo anemiczny i nie satysfakcjonujący spółdzielców. Tym bardziej że przesłaliśmy do urzędu pismo z propozycjami zadań do umieszczenia w budżecie. Nie były one kosztowne, za to znacząco poprawiłyby warunki mieszkaniowe starachowiczan. Nie uzyskaliśmy jednak odpowiedzi, dlatego budżetu nie poprzemy - oznajmił Krzysztof Różycki.

- Z tego, co tu zostało powiedziane, z jednym na pewno się zgodzę: nie mamy pieniędzy. A jednocześnie mamy wzgląd na mieszkańców i zostawiamy im około 5 mln zł w kieszeniach z tytułu nie podnoszenia podatków wyżej, niż o poziom inflacji - dał przykład wiceprezydent Kwiecień.

- Nie jest prawdą, że nie odpowiedzieliśmy na pismo spółdzielców. Otrzymali odpowiedź, tylko być może dla nich nie satysfakcjonującą. Trudno jednak przypuszczać, że zrealizujemy zadania wyartykułowane na dwóch stronach, na realizację których potrzeba by było chyba ze trzy budżety.

Mieliśmy lata tłuste, w których mogliśmy korzystać z pieniędzy unijnych i zrealizować zadania służące mieszkańcom. Teraz mamy lata chude i trzeba spłacać zaciągnięte przy tamtych okazjach zobowiązania. To przemyślany budżet. Apeluję więc do tych, którzy zadeklarowali, że go nie poprą, aby zmienili zdanie - podsumował wiceprezydent.

W czasie głosowania sympatie i antypatie radnych rozłożyły się następująco: nikt nie zagłosował przeciw, 13 poparło budżet (SLD, Forum 2010, radny niezależny i dwóch przedstawicieli PO), a 10 wstrzymało się od głosu (PiS, spółdzielcy i trzech radnych z PO).

(iwo)

Dołącz do nas na Facebooku!

PRZECZYTAJ TAKZE:
Priest - 09-01-2012 09:32
miałem cośnapisać na temat stadionu ale mnie uprzedzono... dobrze, że sie na razie za niego nie biora bo sensu nie widać...
fotOlaf - 08-01-2012 21:34
slavko bo stadion jest bardzo drogi i kosztowny to logiczne ze jest ciagle zamkniete
s(L)avko - 08-01-2012 19:43
swoja droga nie rozumiem dlaczego stadion jest zamkniety i mieszkancy niemoga skorzystac z biezni ? w innych miastach jest to norma a stadion zamykany jest poznym wieczorem.
Jesion - 08-01-2012 18:57
Racja, i obydwa licea chodzą biegać na tą bieżnię... :| ufff... mam to za sobą :D
BennyBenassi - 08-01-2012 16:52
Ze stadionu warto zrobić jedynie bieżnie, bo z tego co się orientuje kopaczy mamy słabych, za to dobrych biegaczy.
Star 266 - 08-01-2012 13:51
Powiem więcej: nie ma drużyny i kibiców dla której warto budowac stadion, nie ma stadionu na którym można by grać i kibicować. Mam takie marzenie aby młodzieży i nie tylko zaproponować uprawianie sportu na schludnych obiektach a w niedzielę czy sobotę można było iść na ładny stadion obejrzec mecz. Ten stadion jest archaiczny, gd [...]
Kibic - 08-01-2012 01:48
Stadionu to chyba nigdy nie ruszą :( A efekt jest taki, że spora grupa osób zlewa chodzenie na mecze starachowickich drużyn, bo co to za przyjemność oglądać przeciętnych kopaczy i siedzieć na zgniłych ławkach... Najlepszy jest tytuł tego niusa... Koniec z rozmachem haha... Po okresie rozpieprzania pieniędzy na prawo i lewo, k [...]
Jesion - 08-01-2012 01:30
nie prędko... nie prędko... niestety.
Peter83 - 07-01-2012 23:37
A kiedy planowana jest renowacja stadionu ja się pytam?? :/
REKLAMA