Juventa Starachowice zremisowała w szlagierowym pojedynku ze swoim lokalnym rywalem, Granatem Skarżysko-Kamienna 1:1. Trzeba przyznać, że starachowiczanie przysporzyli swoim kibicom sporo emocji, gdyż wyrównująca bramka dla Juventy padła w 4. minucie doliczonego czasu gry!

Juventa Starachowice zremisowała z Granatem Skarżysko-Kamienna 1:1
fot. Marcin Słoka

Juventa Starachowice zremisowała z Granatem Skarżysko-Kamienna 1:1
fot. Marcin Słoka

Juventa Starachowice zremisowała z Granatem Skarżysko-Kamienna 1:1
fot. Marcin Słoka

Juventa Starachowice zremisowała z Granatem Skarżysko-Kamienna 1:1
fot. Marcin Słoka

Zobacz:
ť zdjecia w galerii [20]

Nastepna wiadomosc:
ť Za mundurem panny sznurem...

Poprzednia wiadomosc:
ť Większa pensja w MAN-ie

Pierwsza połowa spotkania nie była niestety zbytnio atrakcyjnym widowiskiem. Obie drużyny stworzyły sobie kilka klarownych sytuacji, lecz zdecydowanie zawodziła skuteczność, zwłaszcza po stronie Granatu. Przyjezdni mieli co najmniej jedną stuprocentową sytuację, jednak za każdym razem ich uderzenia pozostawiały wiele do życzenia. Po stronie Juventy najbliżej zdobycia bramki był Dawid Korona, jednak uderzył głową w poprzeczkę bramki Granatu.

Druga połowa spotkania była już o wiele bardziej emocjonująca- niespełna 10 minut po wznowieniu gry bramkę dla Granatu zdobył Marcin Kołodziejczyk. Uderzył on z bardzo ostrego kąta, a Tomasz Wróblewski źle ocenił lot piłki i wpuścił futbolówkę tuż przy krótkim słupku. Na szczęście ta bramka zdecydowanie ożywiła widowisko- już kilka minut później piłka wpadła do siatki Granatu, jednak arbiter spotkania zasygnalizował pozycję spaloną Karola Kopcia. Trzeba przyznać, że sytuacja ta wzbudza wiele kontrowersji i nawet powtórki video nie są w stanie jednoznacznie rozstrzygnąć, która ze stron miała rację.

Już w końcówce spotkania w dobrej sytuacji znalazł się Dariusz Anduła, jednak szybka reakcja bramkarza uchroniła Granat przed utratą bramki. Gdy wydawało się, że jest już "po zawodach", starachowiczanie zadali Granatowi decydujący cios. W 94. minucie spotkania przy linii bocznej boiska sfaulowany został przez Dawid Korona, a do rzutu wolnego podszedł Krystian Płusa. Wrzucił on mocno piłkę w pole karne, a tam niepilnowany Dariusz Anduła strzałem głową pokonał bezradnego golkipera Granatu. Sędzia nie pozwolił nawet wznowić gry, a więc spotkanie zakończyło się sprawiedliwym podziałem punktów.

Warto dodać, że w pierwszej połowie spotkania wyrzucony na trybuny został trener Juventy, Rafał Wójcik. Było to pokłosie krytyki sposobu sędziowania meczu przez arbitra głównego, Marcina Bąka, który po raz kolejny wzbudza w Starachowicach niemałe kontrowersje.

Następny mecz Juventy to wyjazdowy pojedynek z Naprzodem Jędrzejów, który obecnie prowadzony jest przez byłego szkoleniowca klubu z ul. Szkolnej, Marka Mierzwę. Początek spotkania w najbliższą niedzielę o godz. 15:00.

*Juventa Starachowice - Granat Skarżysko 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Marcin Kołodziejczyk (51), 1:1 Anduła (90).
Żółte kartki: Wesołowski, Kwiecień, Kopeć, Kidoń - Basąg, Grunt, Strzębski, Tobiszewski, Gajos.

Juventa: Wróblewski - Gębura, Senderowski, Korona, Płusa, Kwiecień, Czarnecki (68. Fabjański), Wójtowicz, Kopeć, Kidoń (54. Stawiarski), Anduła.
Trener: Rafał Wójcik.

Granat: Majcherczyk - Chrzanowski, Basąg, Grunt, Łatkowski, Strzębski, Imiela (76. Prus-Niewiadomski), Marcin Kołodziejczyk (85. Michał Kołodziejczyk), Ryński (76. Gajos), Kaczmarek (65. Tobiszewski), Fryc.
Trener: Ireneusz Pietrzykowski.

Marcin Słoka

Dołącz do nas na Facebooku!