AAA
"Dragoni" znów nie zawiedli
Coraz lepiej spisują się młodzi
Piatek, 04 maja 2012r. (godz. 16:38)

Z dwoma krążkami - brązowym i złotym - wrócili do Starachowic fighterzy "Dragona". Bohaterem ostatnich mistrzostw w formule K-1 Rules okazał się Dominik Matusz, który rozgromił juniorów w wadze do 63,5 kg, natomiast Dawid Kasperski, który szykował się do zwycięstwa w kat. 86 kg seniorów, z powodu poważnej kontuzji kolana, musiał zadowolić się brązem.

Z dwoma krążkami - brązowym i złotym - wrócili do Starachowic fighterzy "Dragona".
Z dwoma krążkami - brązowym i złotym - wrócili do Starachowic fighterzy "Dragona".
fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Jest kierownik USC

Poprzednia wiadomosc:
ť Co dalej z KomPUR-em?

W zawodach na Dolnym Śląsku (Świebodzice) uczestniczyło ponad trzystu zawodników, w tym trzech ze Starachowic. Dla Dominika Matusza, rywalizacja zakończyła się sporym sukcesem. Jako jedyny zapewnił klubowi złoto. Walczył w kategorii juniorów do 63,5 kg, gdzie wygrał trzy walki. W pierwszej pokonał 2:1 Kacpra Frątczaka z Knockout Zielona Góra, co zapewniło mu awans do walki półfinałowej. Tam zmierzył się z zawodnikiem Fight Academy Stargard - Maciejem Łęgowskim. I, jak uważa Marek Jasińki, był zdecydowanie lepszy od niego, a jego przeciwnik często łamał przepisy, stosując faule.


- Po dwóch sędziowie dali mu ostrzeżenie, po trzecim zarobił -1 pkt, a po czwartym czekała go już dyskwalifikacja - mówi szkoleniowiec "Dragona".

W walce o wszystko Dominik zmierzył się z zawodnikiem Victorii Szydłowiec - Arkadiuszem Redlińskim, któremu uległ wcześniej 2:1 podczas Mistrzostw Polski Południowej w formule full contact. Tym razem wygrał ją jednogłośnie, mimo że walczył z kontuzją.

- Był doskonale przygotowany - uważa Marek Jasiński. - Wagę miał idealną. Pracowaliśmy mocno nad jego siłą i wytrzymałością, które zdały egzamin.

Dla Dominika to już drugi medal na Mistrzostwach Polski, po wywalczonym w ubiegłym roku brązie w Muay Thai.

W rywalizacji juniorów do walki przystąpił także Damian Śpiewak, startujący w kat. 57 kg. Ale w losowaniu zabrakło mu szczęścia, bo w pierwszej walce trafił na Patryka Sagana z Legionu Głogów, który podczas ostatnich mistrzostw w Starachowicach wywalczył złoto. Spisał się jednak dobrze..

- Mocno napierał na przeciwnika i przetrwał dwie rundy. Dopiero pod koniec dostał kopnięcie okrężne na głowę i został znokautowany - opowiada Jasiński.

- Była to trzecia walka z jego udziałem na mistrzostwach tej rangi, a porażka zmobilizowała go tylko do jeszcze większej pracy nad sobą. Damian zapowiada, że będzie trenował jeszcze mocniej - mówi Jasiński.

Pecha miał także Dawid Kasperski, bezdyskusyjny faworyt do złota seniorów w kategorii wagowej do 86 kg, który z powodu kontuzji musiał zadowolić się brązem, choć początek miał całkiem obiecujący. W pierwszej walce zdecydowanie pokonał przez RSC Marcina Kasztę z Sosnowca, który już w drugiej rundzie był trzykrotnie liczony. Ale zwycięstwo okupił stłuczeniem kolana, które dało o sobie znać w kolejnych godzinach mistrzostw i pogłębiło się bardziej w starciu z Pawłem Strykowskim z zielonogórskiego klubu KS Jedi Boxing.

- Dawid nie miał większych problemów z pokonaniem rywala, który podczas walki był dwukrotnie liczony, tym razem w trzeciej rundzie - mówi Jasiński. - Wygrał 3:0 i w półfinale czekał już na niego Rafał Aleksandrowicz z SKKB Politechnika Lublin, z którym wygrał w low kicku w Starachowicach. Niestety, walkę musieliśmy oddać. Miała być rozegrana na drugi dzień, ale przez noc kolano Dawida tak spuchło, że nie było sensu ryzykować jego zdrowia, zwłaszcza że za około miesiąc będzie walczył o tytuł zawodowego mistrza Polski w kat. 86 kg. Niewykluczone, że będą też inne zawody, poza granicami naszego kraju. Musieliśmy podjąć taką decyzję, bo zdrowie jest najważniejsze - tłumaczy trener. - Zdobył jednak dla klubu brązowy medal, z którego się także cieszymy. Jest ósmym rangi Mistrzostw Polski zdobytym w tym roku.

W ostatni kwietniowy weekend, trójka kadetów: Ernest Kisiel (kat. do 53 kg), Konrad Krzepkowski (kat. do 69 kg) i Aleksandra Zawór (kat. do 60 kg) - walczyła w Bielsku - Białej. O wynikach już w następnym wydaniu GAZETY.

(An)

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA