Kilkanaście osób pójdzie na bruk z powodu jednej uchwały? Chodzi o pracowników KomPUR-u, których na mocy porozumienia miano zatrudnić w Miejskim Centrum Obsługi Obiektów Sportowych i Komunalnych. Tak jednak nie będzie, bo radni nie przyjęli uchwały w sprawie uchwalenia statutu Centrum. Odpowiedzialnością za to wiceprezydent obarcza tych, którzy byli przeciwni, a więc radnych PiS, PO i spółdzielczości.

Urząd Miasta Starachowice
fot. hmr

Chodziło o odrzucenie uchwały w sprawie uchwalenia statutu Miejskiego Centrum Obsługi Obiektów Sportowych i Komunalnych, w które przekształcić się miało Miejskie Centrum Rekreacji i Wypoczynku, gdy przejmie segment związany z gospodarką komunalną, remontami i obsługą awarii, czym zajmował się dotąd KomPUR. Spółka od kilku miesięcy znajduje się w likwidacji, a od przyszłego roku nie będzie już istnieć. Osoby, które były w niej zatrudnione, na zasadzie porozumienia, miały przejść do MCOOSiK.

- By tak się stało, najpierw trzeba było uzyskać zgodę radnych na rozszerzenie zakresu działania Miejskiego Centrum Rekreacji i Wypoczynku. Radni, odrzucając uchwałę, powiedzieli, że nie zgadzają się na to - stwierdził Sylwester Kwiecień. - Wydawało mi się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, a ewentualne dyskusje mogą dotyczyć wyboru jednego z wariantów (przeniesienia segmentu komunalnego z grupą remontową lub bez niej), co wiązało się ze zwiększeniem etatów o 15 lub mniej.

Ale na sesji państwo radni z klubów PiS, PO i Spółdzielczości Mieszkaniowej zagłosowali przeciw. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, bo każdy się może przecież nie zgadzać, ale w tej sytuacji wypadałoby chociaż przedstawić jakiś kontrargument. A tu nie było żadnej negacji, tylko głosowanie przeciw uchwale - stwierdził wiceprezydent.

- Radni pokazali demonstracyjnie kto tu naprawdę rządzi. Ale ten, kto podejmuje decyzje powinien wiedzieć, że ponosi także odpowiedzialność, w tym przypadku polityczną. I od tej odpowiedzialności nie ucieknie - stwierdził wiceprezydent, dodając oskarżycielskim tonem: - To ich decyzja spowodowała, że 15 pracowników KomPUR-u straci niebawem pracę.

Możliwe że dwie osoby znajdą zatrudnienie w Urzędzie Miejskim i uda się jeszcze wygospodarować środki na dwie połówki etatu do utrzymania parkingu. Ale nie więcej -podkreślił Sylwester Kwiecień, sugerując, że można podziękować za to samorządowcom.

Radny Platformy Obywatelskiej Michał Sendecki, z taką oceną się nie zgadza.

- To jest wizja pana prezydenta - stwierdził w rozmowie z GAZETĄ. - Liczyliśmy na to, że przedstawi nam jakieś rozwiązanie tej sytuacji, w końcu inicjatywa likwidacji KomPUR-u wyszła od prezydenta. Odbijanie piłeczki na radnych jest znaną wszystkim praktyką. Jak coś uda się zrobić, to oczywiście sukces prezydenta, jak dzieje się źle, to wina radnych. Wolałbym, żeby nie stosowano takich uproszczeń, a każdy ma prawo mieć własne zdanie - powiedział radny Sendecki.

Teoretycznie jest jeszcze czas na podjęcie uchwały w sprawie nadania statutu, ale decyzje dotyczące zwiększania obowiązków w jednostce i przejmowania pracowników wymagają też odpowiednich uregulowań w budżecie. Uchwała nie została przyjęta więc nie uwzględniono tego w projekcie budżetu na przyszły rok, który do 15 listopada musiał być przedłożony Radzie Miejskiej i RIO.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU