AAA
Miasto bez budżetu
Opozycja się "postarała"
Sroda, 16 stycznia 2013r. (godz. 20:57)

Po raz pierwszy w historii Starachowic radni nie przyjęli budżetu. Jeśli nie zrobią tego do końca stycznia br., decyzję podejmie Regionalna Izba Obrachunkowa. Czy zachwieje to finansami naszego miasta? Wiceprezydent nie ma wątpliwości. Będą problemy z płynnością, wypłatą świadczeń z pomocy społecznej, dodatków dla nauczycieli i wielu innych, chyba że - jak dodaje - radni się jeszcze opamiętają. Zapowiedział, że złoży wniosek o sesję nadzwyczajną.

Po raz pierwszy w historii Starachowic radni nie przyjęli budżetu. Jeśli nie zrobią tego do końca stycznia br., decyzję podejmie Regionalna Izba Obrachunkowa.
Po raz pierwszy w historii Starachowic radni nie przyjęli budżetu. Jeśli nie zrobią tego do końca stycznia br., decyzję podejmie Regionalna Izba Obrachunkowa.
fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Wykorzystali ją seksualnie?

Poprzednia wiadomosc:
ť Usiłował ukraść auto

- Potrafię zrozumieć, że ktoś jest przeciw, bo ma propozycje inne niż przedstawione. Ale to, co widzieliśmy właśnie, było głosowaniem dla zasady: nie bo nie - komentował na świeżo po tym, jak radni odrzucili projekt budżetu, zarzucając mu głównie brak działań oszczędnościowych, nadmierne wydatki na administrację, nierealność dochodów oraz brak przemyślanej polityki promocji, ukierunkowanej na inwestorów, choć - jak zgodnie przyznali - nie mieli zastrzeżeń do strony formalnej. Obiekcji co do planu finansów nie miała za to Regionalna Izba Obrachunkowa, ale - jak widać - nie przełożyło się to na głosowanie.


Radni zarzucali prezydentowi, że nie uwzględnił wniosków mieszkańców i mieli duże obawy do realizacji niektórych przedsięwzięć. Chodziło między innymi o termomodernizację budynków użyteczności publicznej, której koszt może okazać się większy niż początkowo sądzono, czy budowę mieszkań socjalnych przy ulicy Ostrowieckiej, która ma być sfinansowana z rezerwy budżetu.

Zgłosili też wiele wniosków. Komisja Gospodarcza postulowała wprowadzenie dopłaty do wody i ścieków, wykonanie oświetlenia na ulicy Nad Młynówka, objęcie monitoringiem osiedla Żeromskiego, remont ulicy Letniskowej, budowę parkingu przy ul. Granicznej, ulicy Podlesie, druha Andrzeja, remont chodnika przy ulicy Miodowej (po lewej stronie w kierunku Smugowej), kanalizację ulicy Łazy, kontynuację budowy ulicy Dobrej, Wylotowej oraz Doktorskiej, a także remont Spadowej i organizację placu zabaw na osiedlu Michałów. Nie wskazała jednak źródła finansowania, co zarzucił jej podczas dyskusji Sylwester Kwiecień. Trzy z pięciu klubów zapowiedziały, że będą przeciw.

- Co roku mówimy to samo, ale nikt nas nie słucha - stwierdziła radna Lidia Dziura, zapowiadając, że Prawo i Sprawiedliwość nie poprze budżetu.

Ręki za tym projektem nie chcieli tez podnieść radni Platformy Obywatelskiej, czując się - jak stwierdził Michał Walendzik - odpowiedzialnymi za losy miasta. Na "nie" byli także spółdzielcy, dotknięci lekceważącym traktowaniem ich wniosków, które - jak twierdził Krzysztof Różycki - nie były realizowane. Jedynie klub SLD, "myśląca i poważna formacja", jak mówił Piotr Nowaczek, zapowiedziała swoje poparcie, nie chcąc gotować piekiełka mieszkańcom.

- Społeczność miasta wie kto rządzi i nie ma potrzeby manifestowania tego. Blokując budżet nie dokuczycie Kwietniowi, tylko mieszkańcom, bo to oni w efekcie za to zapłacą. Grozi nam zachwianie płynności finansowej, opóźnienia w płatnościach, trudności z wypłatą dodatków dla nauczycieli, świadczeń z pomocy społecznej i wielu innych. Będzie tak, jak z budową autostrad, my nie zapłacimy usługodawcom, a oni swym pracownikom. I państwa decyzją ci biedni, zarabiający po tysiąc złotych mieszkańcy, nie będą mogli wziąć żadnych pieniędzy. Nie wiadomo też, jak będzie po uchwaleniu budżetu przez RIO, w jakim zakresie i czy w ogóle rada będzie mogła go kontrolować, co czyniłoby z państwa organ zbyteczny. To nie jest budżet prywatny Sylwestra Kwietnia, ale miasta Starachowice.

Z pewnością nie marzeń czy oczekiwań, ale możliwości w obecnej, trudnej sytuacji zewnętrznej. Dlatego zrobię coś czego nie robiłem. Poproszę każdego z imienia i nazwiska, aby jeśli nie może go poprzeć, to chociaż niech nie przeszkadza. Nie obciążajcie mieszkańców dodatkowymi kosztami - apelował wiceprezydent Kwiecień do radnych.- Pozwólcie realizować mi budżet i bądźcie jego cenzorami, nawet ostrymi, ale nie wprowadzajcie gminy w dodatkowe problemy, bo i tak mamy ich sporo - dodał.

Na nic się jednak to zdało, bo za przyjęciem projektu budżetu opowiedziało się dziewięciu radnych, a jedenastu (PO, PiS i spółdzielcy oraz radni niezrzeszeni Robert Sowula i Marcin Pocheć) było przeciwnych. Od głosu wstrzymali się tylko Paweł Rdzanek oraz przewodniczący RM Zbigniew Rafalski.

- Do końca stycznia br. decyzja leży jeszcze po stronie radnych. Zamierzam wnioskować o zwołanie sesji nadzwyczajnej - powiedział GAZECIE w piątek wiceprezydent. - Dam szansę radnym przemyślenia swoich decyzji. Mam nadzieję, że ją zweryfikują, a jeśli nie, decyzję w sprawie budżetu podejmie Regionalna Izba Obrachunkowa. Ma na to czas do końca lutego.

Musi uchwalić budżet w kształcie przedstawionego prowizorium. Jak jednak funkcjonować do tego czasu? - mówi wiceprezydent. - Wielu rzeczy być może nie będzie można zrealizować. Mam tu na myśli lokale przy Ostrowieckiej czy choćby termomodernizację. Myślę, że radni wezmą za to odpowiedzialność.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

PRZECZYTAJ TAKZE:
Jesion - 16-01-2013 23:12
Jeśli tylu radnych jest przeciw, to chyba jest coś na rzeczy i Prezydent Kwiecień - zanim oskarżać radnych o blokowanie budżetu - powinien nanieść odpowiednie poprawki, których radni czy spółdzielcy się domagają. Chociaż, dziwne że Izba Obrachunkowa nie miała zastrzeżeń...
REKLAMA