AAA
Podwyżki w powiecie
Równają do góry
Niedziela, 01 sierpnia 2010r. (godz. 19:27)

Średnio o 270 zł więcej będą zarabiać od lipca pracownicy starostwa powiatowego w Starachowicach. Jest to efekt podwyżki, jaką zaserwował im niedawno Zarząd Powiatu, w porozumieniu z Radą. Będzie ona kosztować samorząd ponad 200 tys. zł.

fot. hmr

Głównym powodem takiej decyzji, była potrzeba zrównania w pensjach pracowników naszego powiatu, z ich kolegami z innych urzędów. Do tej pory stanowili oni jedną ze słabiej uposażonych grup w województwie.


- Zaraz na początku kadencji obiecaliśmy, że będziemy starali się jakoś uregulować tę kwestię, oczywiście z korzyścią dla pracowników – przekonuje Andrzej Matynia. - Co roku staraliśmy się przekazać wyższą kwotę, niż wynikało to z założeń ustawy budżetowej. Rok 2009 był jednak szczególny. Dlatego bardzo długo zwlekaliśmy z decyzją o podwyższeniu wynagrodzeń. Chcieliśmy mieć jak najlepsze rozeznanie co do możliwości budżetowych, a więc inwestycji, które będziemy wykonywać i oszczędności, które można będzie tu wykorzystać.

Wszyscy pracownicy, z wyjątkiem Zarządu Powiatu, dostaną średnio ok. 270 zł (brutto) więcej do pensji zasadniczej. Wysokość podwyżki, tak naprawdę, zależała od uznania kierownika czy koordynatora pracy wydziału, którym starosta przyznał na każdy etat średnio po 270 zł.

Pieniądze mogli rozdysponować dowolnie między pracowników, więc jeden mógł dostać 200 zł brutto, a inny dzięki temu aż 340 zł. Wzrostu pensji doczekali się także kierownicy i koordynatorzy, których nagrodził starosta. Bywało też, że dołożył niektórym pracownikom niewielkie kwoty pieniędzy, w uznaniu ich zasług.

Dlaczego tak późno?

- Chcieliśmy mieć pewność, że nie spowoduje to żadnych perturbacji w naszym budżecie – mówi A. Matynia. - Przeznaczyliśmy na ten cel 200 tys. zł. Jest to bezpieczna kwota, która powinna zadowolić przynajmniej na tę chwilę naszych pracowników. W zeszłym roku przeznaczyliśmy mniej więcej te same środki, tyle tylko, że kwota cząstkowa, o którą zwiększała się pensja była o wiele niższa, bo wyrównanie płac nastąpiło od 1 stycznia.

- Teraz podwyższamy wynagrodzenia tylko za sześć miesięcy. Pracownicy otrzymają te same pieniądze, ale podstawa wynagrodzenia na przyszły rok, będzie dla nich o wiele bardziej korzystna. To był chyba ostatni dzwonek, kiedy to mogliśmy zrobić – uważa starosta.

Podwyżki, jak zapewnia, nie odbiją się na inwestycjach.
- Gros środków na ten cel pochodzi z obligacji, które emitujemy, a także środków zewnętrznych, których nie możemy spożytkować na inne cele. Oszczędności należało szukać tam, gdzie wykonane wydatki były niższe niż planowaliśmy – mówi A. Matynia.

We wtorek dyrektorzy i koordynatorzy poszczególnych wydziałów podpisali pierwsze angaże.

(An)

PRZECZYTAJ TAKZE:
Messi - 03-08-2010 21:35
Polecam do przeczytania,szczególnie ten fragment o wzroście zatrudnienia,czyli jednej wielkiej biurokracji i wydawaniu pieniędzy które można by w obecnym czasie zaoszczędzić.dziwi mnie,że rzekomo liberalny rząd nie radzi sobie w tej kwestii i mamy rozdmuchaną zgraję urzędasów,których jest zwyczajnie za dużo.racjonalizację zaprop [...]
czapeq - 03-08-2010 20:44
Szaleństwa nie ma - wydaje mi się, że nie ma co krytykować. W moim mniemaniu Starostwo jest (jak na instytucję państwową) dobrze zorganizowane i nie ma podstaw, żeby pracownicy dostawali podwyżki - cieszy fakt, że podwyżki nie objęły tylko i wyłącznie kierownictwa. Trochę niepokoi główna motywacja podwyżki - dostali nie dlatego, [...]
Oscar - 01-08-2010 19:58
Zależy od pracownika. :) A zeznania podatkowe co poniektórych chyba można oglądać w ich bipie;)
miru86 - 01-08-2010 19:53
Tak z ciekawości wie ktoś ile zarabiają pracownicy w takim starostwie ?
Oscar - 01-08-2010 19:40
Z tego co pamiętam to oni chyba 2-3lata temu ostatnio podwyżkę mieli. :D
miru86 - 01-08-2010 19:30
Takim to dobrze eh
REKLAMA