AAA
Remis rzutem na taśmę
Niedziela, 12 czerwca 2011r. (godz. 23:50)

Juventa-Perfopol Starachowice zremisowała na wyjeździe z Janiną Libiąż 2:2. Obie bramki dla gospodarzy zdobył w ostatnich minutach spotkania Konrad Wójtowicz, dla którego były to pierwsze ligowe trafienia w tym sezonie.

fot. Gazeta Starachowicka

*Janina Libiąż - Juventa-Perfopol Starachowice 2:2 (1:0)

Bramka:
1:0 Kania (45), 2:0 Adamczyk (78), 2:1 Wójtowicz (83), 2:2 Wójtowicz (90).


Widzów: 150.

Juventa-Perfopol: Wesołowski (46. D. Kalista) - Senderowski (69. Korona), Pastuszka, Gębura, Płusa, Drej, Wójtowicz, Gruszczyński, Kopeć (69. Stawiarski), M. Kalista (46. Tobiszewski), Anduła.
Trener: Zdzisław Spadło.

Janina: Stambuła - Sosnowski, Ojrogbe, Szafran, Grabowski, Hejnowski, Ficek, Kania (84. Jesionowski), Pactwa (75. Niewiedział), Ząbek (65. Adamczyk), Snadny (65. Jamróz).
Trener: Wojciech Skrzypek.


Od pierwszego gwizdka sędziego widać było, że naprzeciw siebie stanęły dwie bardzo podobne klasą drużyny, co potwierdzało ich wzajemne położenie względem siebie w tabeli. Oba zespoły nie były jednak w stanie stworzyć sobie klarownych sytuacji, próbowały natomiast szczęścia strzelając z dystansu.

Najbliżej zdobycia bramki byli Dariusz Anduła i Łukasz Gruszczyński. Strzał tego drugiego ze sporymi problemami sparował golkiper gospodarzy, natomiast uderzenie Anduły było minimalnie niecelne. Mimo poprawnej gry starachowiczan, prowadzenie tuż przed końcem pierwszej połowy objęła Janina. Po dobrej zespołowej akcji piłka trafiła do Kani, któremu nie pozostało nic innego, jak precyzyjnym strzałem pokonać Wesołowskiego.

Druga połowa upłynęła pod znakiem dominacji starachowiczan, który zdecydowaną większość czasu spędzili rozgrywając piłkę na połowie przeciwnika. Najbliżej pokonania bramkarza był Grzegorz Tobiszewski, który mając przed sobą wyłącznie bramkarza uderzył wprost w niego. Usprawiedliwia go jednak fakt, że miał bardzo mało czasu na oddanie strzału, gdyż z obu stron nadbiegali do niego defensorzy gospodarzy.

Po bardzo dobrym okresie gry przyjezdnych, ponownie paradoksalnie do bramki trafili gospodarze. W 78. minucie kontratak gospodarzy, który spowodował stuprocentową sytuację bramkową, wykończył Adamczyk. Wydaje się jednak, że zawodnik Janiny mógł jednak być w momencie podania na pozycji spalonej.

Starachowiczanie nie zamierzali się jednak poddawać, co przyniosło bramkowy efekt już w 83. minucie spotkania. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Konrad Wójtowicz, który bardzo precyzyjnym strzałem od poprzeczki pokonał świetnie dysponowanego golkipera Dalinu. Juventa-Perfopol nie zamierzała przestać atakować, a fakt, że doliczone zostały aż 4 minuty, jeszcze bardziej zmobilizował ją do walki. W 91. minucie spotkania ponownie na listę strzelców wpisał się Wójtowicz, który tym razem pokonał bramkarza strzałem z boku pola karnego. Starachowiczanie mieli jeszcze okazję do zainkasowanie 3 punktów, jednak kontratak Tobiszewskiego i Anduły przerwał faulem zawodnik gospodarzy.

Remis w Libiążu można jednak potraktować jako sukces, gdyż Janina z pewnością jest bardzo wymagającym rywalem. Najbliższe spotkanie starachowiczanie rozegrają na własnym stadionie z MKS Stąporków. Początek tego spotkania w nadchodzącą niedzielę o godz. 17:00.

Poniżej publikujemy wywiady z trenerami obu drużyn

Zdzisław Spadło - trener Juventy-Perfopol Starachowice: - Spodziewaliśmy się trudnego spotkania. Niemniej już w pierwszej połowie mieliśmy wyraźną przewagę. Chwila dekoncentracji sprawiła, że po kontrze straciliśmy bramkę. W drugiej połowie musieliśmy gonić wynik i również zdecydowanie przeważaliśmy, a jak na złość straciliśmy drugą bramkę. Niejeden zespół by się w takiej sytuacji załamał, ale konsekwentna gra do końca przyniosła nam nagrodę w postaci dwóch bramek Konrada Wójtowicza

Wojciech Skrzypek - trener Janiny: - Ja zawsze wychodzę z założenia, że ważne jest to co jest w sieci. W pierwszej połowie wyłączyliśmy Juventę z gry i udało nam się strzelić bramkę. W drugiej połowie podwyższyliśmy prowadzenie, ale niestety moment dekoncentracji w końcówce sprawił, że tego meczu nie wygraliśmy. Niemniej obawiałem się tego spotkania, bo Juventa ma w swoich szeregach doświadczonych zawodników, ja takich nie mam i cieszę się nawet z tego punktu.

Marcin Słoka

REKLAMA