AAA
Pomysł na przystankową mizerię
MZK szuka pieniędzy w województwie
Piatek, 18 wrzesnia 2009r. (godz. 08:00)

Miejski Zakład Komunikacyjny w Starachowicach planuje wymianę sporej ilości przystanków. Powodzenie tych zamysłów będzie zależało od pozytywnego rozpatrzenia wniosku o pomoc z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego.

fot. BE&W

Przystanki w naszym mieście są w większości brzydkie. Albo stare, albo (i tu już uderzmy się we własne piersi) zniszczone przez chuliganów. Ci zarówno je dewastują, jak i pozbawiają rozkładów jazdy. Cierpią na tym i pasażerowie, i miejski przewoźnik, który zbiera cięgi za wybryki innych.


Niedawny przykład to ten z ulicy Nowowiejskiej. Jej mieszkanka telefonowała do „Gazety” bo, jak mówiła, na jednym z przystanków już pół roku nie ma rozkładu jazdy. Prezes MZK tłumaczy, że w tym miejscu trudno im opanować sytuację, bo nieznana ręka uparcie zrywa zawieszane kartki.

Ostatnia zniknęła już po jednym dniu. Zrywanie, czy zamazywanie rozkładów, to problem nie tylko z ulicy Nowowiejskiej. Przykłady takich uciążliwych wygłupów obserwujemy na przystankach w całym mieście. Można by im przeciwdziałać przez montaż nowych wiat z rozkładami jazdy umieszczanymi za specjalną, odporną na zniszczenie osłoną. Miejski przewoźnik stara się o pieniądze na ich zakup.

- Chcemy wystąpić do Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego. Nasz wniosek będzie się wpisywał w ten przygotowywany przez urząd miejski, a dotyczący rewitalizacji Starachowic. Termin zgłoszenia mija 6 listopada br. – mówi prezes Jarosław Kateusz.

MZK liczy na przyznanie z RPO aż 12 mln zł. Nie chce jej jednak w całości wydać na przystanki.

- Za tę kwotę planujemy kupić 10 kolejnych autobusów, zakończyć akcję wprowadzania elektronicznych biletów oraz zainstalować 40 wiat przystankowych – wylicza J. Kateusz.

Czy nowe obiekty rzeczywiście pojawią się w Starachowicach będzie zależało od tego, czy wniosek miasta zostanie przyjęty i na jaką kwotę. Na razie MZK stara się dbać o przystanki także w dość niekonwencjonalny sposób. Mianowicie nawiązał współpracę z kibicami z klubu sportowego „Star”, którzy na własny koszt odmalowali dwie wiaty: przy ulicy Mrozowskiego i przy Leśnej. Ponadto zobowiązali się, że będą pilnować odnowionych przystanków przed zakusami wandali. W zamian MZK zaoferował im tańsze podróże swoimi autokarami na mecze.

(iwo)

REKLAMA