AAA
Krótki żywot miejskiej koalicji
Poróżnił ich wybór wiceprezydenta
Czwartek, 06 stycznia 2011r. (godz. 23:24)

Zachwiał się sojusz prezydenckiego klubu Forum 2010 i Platformy Obywatelskiej. Przyczyną jest powołanie Małgorzaty Szlęzak na drugiego wiceprezydenta. Decyzji Wojciecha Bernatowicza nie akceptuje PO. Przewodniczący Platformy w radzie miejskiej mówi, że to złamanie umowy koalicyjnej. Jeśli PO nie da się przeprosić, prezydent nie będzie miał większości do rządzenia.

fot. Gazeta Starachowicka
fot. Gazeta Starachowicka

Umowa o współpracy między Forum 2010, PO oraz Sojuszem Lewicy Demokratycznej została zawarta na kilka dni przed pierwszą sesją nowej kadencji Rady Miejskiej w Starachowicach, która odbyła się 2 grudnia. W ten sposób Wojciech Bernatowicz stworzył sobie większościowe, liczące 16 osób zaplecze w 23 - osobowej radzie. Przymierze trwało niecały miesiąc.


To, że Platforma nie mówi jednym głosem z prezydentem okazało się na sesji 29 grudnia w czasie ustalania nowej stawki za wywóz śmieci. PO zamiast głosować zgodnie z oczekiwaniami szefa miasta poparła kontrpropozycję Prawa i Sprawiedliwości. Była to reakcja na wiadomość o powołaniu Małgorzaty Szlęzak na drugiego wiceprezydenta.

Nominacja sprawiła Platformie przykrą niespodzianką. Zgodnie z umową prezydent miał wybrać na zastępców przedstawicieli SLD i PO uzgodnionych z tymi partiami. O ile w przypadku lewicy poszło gładko (etat dostał Sylwester Kwiecień), o tyle z Platformą szef miasta długo nie mógł dojść do porozumienia. W końcu sam sobie wybrał zastępcę. Pani Małgorzata co prawda jest członkinią PO, ale partia widziała na tym stanowisku kogoś innego.

- To nie jest ta kandydatka, na którą dostaliśmy przyzwolenie zarządu regionu PO. Ponieważ nie zostaliśmy poinformowani o decyzji prezydenta twierdzę, że ta osoba nie reprezentuje naszego ugrupowania – skomentował przewodniczący klubu radnych PO Tomasz Jarosław Capała.

Dlaczego szef miasta zagrał koalicjantowi na nosie? Bo, jak tłumaczył nie mógł się doczekać na propozycję z ich strony.

- Zgodnie z umową koalicyjną PO najdalej do wczoraj (czyli do 28 grudnia - przyp. autorki) miała mi przedstawić do wyboru 5 kandydatów spełniających 2 warunki: długoletnie pełnienie funkcji kierowniczej w jednostce oświatowej oraz pewien staż pracy w samorządzie terytorialnym. Przedstawiono mi tylko jedną osobę spełniającą jeden z warunków. Osoba wybrana przeze mnie spełnia wszystkie i jest z PO. A to, że nie została przez nią desygnowana to już wewnętrzny problem Platformy, która nie potrafi się ze sobą dogadać - stwierdził prezydent.

- W umowie nie było mowy ani o 5, ani o żadnej innej liczbie kandydatów. My przedstawiliśmy 4, prezydent żadnego nie zaakceptował. Druga sprawa to termin, który minął nie 28, a 29 grudnia. Czyli jeszcze dziś mieliśmy czas - polemizuje T. J. Capała.

Prezydent jednak wie swoje. Decyzję o mianowaniu Małgorzaty Szlęzak na zastępcę do spraw społecznych ogłosił pod koniec środowej sesji. Pani Małgorzata to była dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10. Potem pracowała jako rzecznik zarządu powiatu poprzedniej kadencji, a obecnie kieruje Poradnią Psychologiczno - Pedagogiczną w Starachowicach. Funkcję wiceprezydenta zacznie pełnić od 3 stycznia 2011 roku.

- Dziękuję moim kolegom z PO oraz z innych ugrupowań za udzielone wsparcie oraz wiarę w moje możliwości - powiedziała nowa wiceszefowa Starachowic.
-
Przymierze Forum 2010 z PO wisi na włosku, ale na razie żadna ze stron nie potwierdza wprost, że zrywa umowę.

- Czekam na ruch PO. Mam nadzieję, że się zreflektują, nie dadzą sobą sterować i sami zaczną podejmować decyzje. Albo niech jasno powiedzą, że występują z koalicji – mówi Wojciech Bernatowicz.

- Nie można mówić o porozumieniu, skoro prezydent nas nie szanuje, tylko narzuca swoją wolę. Nie musimy występować z koalicji, on nas sam z niej wypchnął i na ten moment nic nie wskazuje na to, by mogła istnieć. Choć szansa na porozumienie zawsze jest – odpowiada przewodniczący Capała.


Konflikt z PO to utrata aż 6 lojalnych głosów w radzie. Jeśli obrócą się przeciw prezydentowi to razem z opozycyjnym PiS- em stworzą 11 - osobową przewagę w stosunku do 10 mandatów Forum 2010 i SLD. O komforcie rządzenia można zapomnieć. Czy prezydentowi opłaci się rozstawać z Platformą?

(iwo)

REKLAMA