AAA
Zapłacą za zbrodnię
Skazani po raz drugi
Sobota, 20 czerwca 2009r. (godz. 02:02)

Na 15 lat pozbawienia wolności Sąd Okręgowy w Kielcach skazał w poniedziałek dwoje dziewiętnastolatków za zabójstwo 84-letniej staruszki z Wąchocka. Wobec najmłodszego z nich - 18-latka, sąd orzekł pobyt w zakładzie poprawczym.

Był to drugi proces w sprawie głośnego zabójstwa w Wąchocku, do którego doszło w lutym 2007 roku. Chłopak i dziewczyna, którzy mieli wówczas po 17 lat, oraz ich szesnastoletni kolega, wtargnęli do domu staruszki z zamiarem rabunku. Właścicielkę przewrócili na podłogę i zaczęli się nad nią znęcać.


Dziewczyna próbowała wstrzyknąć jej denaturat, a potem ze swoim rówieśnikiem biła ofiarę metalową szyną po głowie. Najmłodszy ze sprawców przytrzymywał nogi ofiary. Gdy staruszka straciła przytomność, napastnicy przeszukali mieszkanie i zrabowali 2 złote, butelkę koniaku oraz srebrny pierścionek.

Zdaniem biegłego, obrażenia zadane kobiecie wskazują na to, że była bardzo duża szansa uratowania jej życia, gdyby szybko udzielono jej pomocy. Napastnicy zamknęli natomiast kobietę w przedsionku. Prawdopodobnie żyła jeszcze kilkanaście godzin.

Sprawa, podobnie jak poprzednia - ze względu na wiek najmłodszego z oskarżonych - toczyła się za zamkniętymi drzwiami. O ponownym rozpatrzeniu zdecydował Sąd Apelacyjny w Krakowie, ze względu na nieuwzględnienie zadośćuczynienia dla córki zamordowanej.

Prokurator żądał dla wszystkich oskarżonych kary 25 lat pozbawienia wolności. Najmłodszego zdecydowano się umieścić w zakładzie poprawczym.
Nie odegrał on znaczącej roli w popełnieniu przestępstwa, jak twierdził w uzasadnieniu wyroku sędzia Tomasz Zieliński.

Jego zdaniem chłopak podporządkował się grupie, której akceptację chciał uzyskać i był pod dużym wpływem dziewczyny, o której względy zabiegał.

Napad planowała dwójka jego starszych kompanów. Niewykluczone, że od samego początku liczyli się z koniecznością zabicia kobiety. Działali z pełną premedytacją, w sposób bezwzględny i brutalny, z niskich pobudek, w celu odniesienia korzyści materialnych - mówił sędzia, którego zdaniem stopień zawinienia rówieśników był bardzo wysoki.

Za okoliczność łagodzącą uznał jedynie fakt, że oskarżeni w momencie popełnienia przestępstwa byli osobami młodocianymi, wcześniej nie karanymi i nie sprawiającymi większych kłopotów wychowawczych w szkole. Od początku przyznawali się do winy, wyrazili także żal i skruchę.

- Tylko takie kary są w stanie zapewnić resocjalizację obojga - podkreślał sędzia w uzasadnieniu wyroku.

Oprócz tego będą musieli zapłacić po 20 tys. złotych zadośćuczynienia na rzecz córki zamordowanej kobiety. Wyrok nie jest prawomocny.

(An)

REKLAMA