Któż z nas nie chciałby przeżyć takiej przygody... Chociaż na jeden dzień przemienić się w młodych z XI „c” I Liceum Ogólnokształcącego w 1966 r. i wspominać z tamtych lat dyrektora Władysława Karkochę, wicedyrektor Helenę Stawarską, cudownego wychowawcę Juliusza Sekitę oraz profesorów i kolegów z innych klas. Jednym z nich – kl. XI a, był obecny zastępca dyrektora I LO Włodzimierz Orkisz. I to właśnie on zastąpił nam na spotkaniu wychowawcę, który wobec chwilowej niedyspozycji nie mógł być razem z nami w tym dniu.

fot. Gazeta Starachowicka

Dyrektor Włodek zaprowadził nas do pracowni historycznej urządzonej przez „Julego”, bo tak właśnie wszyscy nazywaliśmy naszego wychowawcę, już po naszym odejściu w świat po maturze.

Tu przez wiele jeszcze lat uczył historii następne pokolenia, tu wygłaszał wspaniałe wykłady, niepowtarzalne, dowcipne, inteligentne. Tu dźwięczał znany nam wszystkim jego głos, tu w zastępstwie Włodek odczytał listę obecności i przyjął usprawiedliwienia za nieobecnych.

Cudowny czas spotkania zakończyliśmy w „Sabatówce” na kolacji, śpiewach i tańcach. Telefonicznie 100 lat zaśpiewała „Julemu” cała klasa.

Takie spotkania klasowe, tradycyjnie w każdą pierwszą sobotę września, organizuje grupa SAKE (Staszek, Adam, Krzysiek i Ewa) a Ci, którzy nie byli, a mogli, niech żałują.

Za rok znów matura. W imieniu SAKE zaprasza Krzysiek Kwaśniewski.