AAA
Zmarł w szpitalu
Nie przeżył uderzenia
Sobota, 07 maja 2011r. (godz. 22:23)

Tragicznie dla 53–letniego mężczyzny zakończył się wypadek w miejscowym zakładzie produkującym korpusy do autobusów. Tuż przed świętami runęła na niego 50–kilogramowa belka papieru. Mimo wysiłków lekarzy, zmarł tydzień temu. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia dokładnie policja.

fot. KPP w Starachowicach

Doszło do niego na jednej z hal, podczas przygotowania dachu do lakierowania. 53–letni mężczyzna stojąc na podeście stracił równowagę, spadł z niego i upuścił ważącą około 50 kilogramów belkę papieru, która uderzyła go mocno w głowę. Z początku jego stan był stabilny.


Chodził normalnie, pracował. Jednak po jakimś czasie poczuł się gorzej. Od razu wezwano pogotowie i w trybie pilnym został przewieziony do szpitala specjalistycznego w Kielcach. Tam został zaintubowany. Nie odzyskał jednak przytomności. Jak się okazało doznał silnych obrażeń głowy oraz podstawy czaszki. Miał także krwiaka.

Policja wyjaśnia okoliczności zajścia. Przyjrzy się głównie zasadom bezpieczeństwa i higieny w miejscu pracy, a zwłaszcza, czy zostały one spełnione. Największe wątpliwości budzi fakt pojawienia się owej feralnej palety na dachu, podczas gdy normalnie powinna znajdować się na dole. Na pytanie, co było przyczyną wypadku, odpowiedzą z pewnością biegli. Postępowanie w tej sprawie wciąż trwa.

(An)

REKLAMA