AAA
Udany początek w Suszu
Niedziela, 26 czerwca 2011r. (godz. 19:51)

Maria Pytel wygrała swoje pierwsze triathlonowe zawody w tym sezonie. Starachowiczanka była najlepsza na dystansie sprinterskim. W Suszu odbywały się również Mistrzostwa Polski na dystansie długim. Z trudną trasą triathlonową postanowili zmierzyć się Mirosław Opozda oraz Przemysław Szymanowski.

fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť W obronie dobra wspólnego

Poprzednia wiadomosc:
ť Drgnęło na naszym rynku

Niezwykle udanie rozpoczął się tegoroczny sezon startów dla 25-letniej Marii Pytel. Starachowicka triathlonistka w ubiegłą niedzielę wystąpiła na ziemi warmińsko-mazurskiej na rozgrywanych już po raz 20-sty zawodach Herbalife Susz Triathlon 2011. Tegoroczna stypendystka prezydenta miasta Starachowice, której w sportowej karierze pomaga Centrum Zdrowia VITA , w swoim inauguracyjnym występie była najlepsza w sprincie.


-Bardzo się stresowałam, bo nie wiedziałam czego się spodziewać. Zawsze tak mam na początku sezonu. Tuż przed startem poczułam spokój i zaczęło się. Mój stres i niepokój okazał się niepotrzebny, ponieważ poszło mi bardzo dobrze. Wygrałam ze znaczną przewagą. Jestem zadowolona, że moje przygotowania idą w dobrym kierunku. Dla mnie priorytetem są Mistrzostwa Polski, do których szlifuję swoją formę - oceniła swój występ Maria Pytel.

Starachowiczanka uzyskała na mecie czas 1.02, 36. Pytel przepłynęła dystans 750 m w 10,24, a 20-kilometrową trasę na rowerze pokonała w 31,03, zaś dystans 5 km przebiegła w 19 minut i 28 sekund.

Dystans sprinterski ukończyło 111 zawodników (89 mężczyzn i 22 kobiety). Pytel przybiegła na metę na 11. miejscu i była najlepszą z kobiet. Zwycięzca zawodów Mateusz Kaźmierczak (UKS Bielany) uzyskał czas 57 minut i 47 sekund. Nasza triathlonistka wyprzedziła drugą na mecie wśród kobiet Magdalenę Mielnik o ponad dwie minuty.
Ludzie z żelaza

Głównym punktem zawodów triathlonowych w Suszu była rywalizacja "najtwardszych" sportowców. Najbardziej prestiżową imprezą triathlonową na świecie są zawody "Ironman", na których sportowcy muszą zmierzyć się z długim i ciężkim dystansem. Zawody w Suszu zostały rozegrane na połowie tego dystansu. Trzeba jednak uczciwie przyznać, iż trasa ( pływanie - 1,9 km, rower - 90 km, bieg - 21,1 km) robi wrażenie i tylko najmocniejsi zawodnicy są gotowi podjąć wyzwanie zmierzenia się z nią.

Rywalizacja na "połówce Ironmana" była jednocześnie Mistrzostwami Polskimi na dystansie długim. Zawody spotkały się z ogromnym zainteresowaniem. Morderczą trasę ukończyło ostatecznie 266 triathlonistów. W tym gronie znaleźli się również nasi reprezentanci. Na 164. pozycji zawody ukończył starachowiczanin Mirosław Opozda. Reprezentant Kalmaru wymagającą trasę, na której sprawdzić mogą się tylko najlepsi, pokonał w czasie 5 godzin 43 minut i 39 sekund. 35-letni Opozda po raz kolejny potwierdził, iż jest "człowiekiem z żelaza" okazując się lepszym od wielu młodszych od siebie zawodników.

Tytuł Mistrza Polski wywalczył mieszkający w Starachowicach, zawodnik Akweduktu Kielce - Przemysław Szymanowski. Prywatnie chłopak Marii Pytel uzyskał na mecie czas 4.07.24 i wywalczył złoty medal.

Dziś Karolak, jutro Pytel?

Na trasie pojawili się również znani aktorzy i celebryci. Do rywalizacji o medale, a przede wszystkim do zmierzenia się ze swoimi słabościami, stanęli między innymi Tomasz Karolak, Piotr Adamczyk oraz Bartłomiej Topa.

Tomasz Karolak wystąpił w najtrudniejszej konkurencji tych zawodów. Na długim dystansie, gdzie startowali również Opozda oraz Szymanowski ten znany aktor zajął ostatecznie 264. miejsce. Karolak, który do zawodów w Suszu przygotowywał się pod okiem trenerów Akweduktu Kielce pokonał trasę w 7 godzin 29 minut i 19 sekund.

W przyszłym roku w gronie najtwardszych być może znajdzie się również Maria Pytel. Starachowiczanka już dziś myśli o starcie w takich zawodach.

- Oglądanie zmagań "pół-ironmanów" narobiło mi chęci na wystartowanie w przyszłości na tym dystansie i zmierzenie się z samą sobą. Jest to duże wyzwanie dla ciała i umysłu. Na mnie jako kibicu rywalizacja w Suszu zrobiła ogromne i niezapomniane wrażenia - pisze na swoim blogu Maria Pytel.

/pil/

REKLAMA