fot. Gazeta Starachowicka

Ponad połowa terenów naszego miasta posiada miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. To dokumenty umożliwiające różne procesy inwestycyjne. Bez nich nie można by było starać się o pozwolenia na budowę.

fot. Gazeta Starachowicka

- Posiadanie planów pomaga uporządkować teren danej gminy, wskazać możliwości jej zabudowy i pozwala na wydawanie związanych z tym decyzji. Ponadto staje się korytarzem do prowadzenia infrastruktury (na przykład drogowej) oraz daje możliwość ochrony terenów wartościowych. W naszym przypadku Wierzbnika, "Skałek", czy okolic zalewu "Lubianka"- tłumaczy Szymon Jarosz, kierownik Referatu Architektury i Planowania Przestrzennego UM w Starachowicach.

Bazą planów jest studium, dokument o bardziej ogólnym charakterze porządkujący i wyznaczający kierunki rozwoju całego miasta, czy gminy.

- Pierwsze studium, które potem było aktualizowane, Rada Miejska w Starachowicach uchwaliła w 1996 roku. Byliśmy pod tym względem jednymi z pierwszych samorządów w Polsce - mówi kierownik Jarosz.

Plany, jako bardziej szczegółowe odnoszą się do różnych części terytorium gminy. W przypadku Starachowic na obszarach zabudowanych pokrywają się one mniej więcej z granicami osiedli mieszkaniowych lub dzielnic. Osobne plany ma specjalna strefa ekonomiczna, cmentarz komunalny na Bugaju, dawne targowisko "Manhattan" i dopiero przeznaczane pod zabudowę "łąki".

- Aktualnie posiadamy 14 obowiązujących planów, w tym 4 są w trakcie sporządzania w nich zmian - informuje Agnieszka Gołda, naczelnik Wydziału Nieruchomości, Architektury i Planowania Przestrzennego UM w Starachowicach.

Dotyczą one tych rejonów Starachowic, gdzie jest duże zainteresowanie inwestowaniem ze względu na wolne tereny pod zabudowę. Istnienie planów ułatwia wydawanie odpowiednich decyzji administracyjnych, skraca czas oczekiwania inwestorów na te dokumenty.

- Raz na jedną kadencję samorządową sporządzana jest analiza istniejących planów w oparciu o ilość wydanych przez nas decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego i o warunkach zabudowy. Widzimy wówczas, gdzie jest największe zainteresowanie i najpilniejsza potrzeba opracowania nowych, czy wprowadzenia zmian do już istniejących planów - mówi Sz. Jarosz.

Aktualnie najbardziej popularnymi terenami jest południe i w nieco mniejszym stopniu zachód Starachowic. Ludzie budują się na Podlesiu, Kolonijkach oraz na Łazach Zachodnich.

- W tej chwili około 17% terenów Starachowic jest pokrytych aktualnymi planami. Gdy dodamy do tego plany będące w trakcie wprowadzania zmian, mamy zagospodarowanych około 35% miasta. A jeśli odejmiemy lasy zajmujące znaczną, bo ponad 770 - hektarową powierzchnię, to procent zagospodarowania rośnie do 53. To stawia nas w czołówce województwa świętokrzyskiego - podkreśla kierownik.

Aktualne prawo umożliwia mieszkańcom danego terenu uczestnictwo w procedurze tworzenia planów. Służy temu wyłożenie projektów (w tym czasie zainteresowani mogą się z nimi zapoznać w siedzibie urzędu), a potem dyskusja publiczna w magistracie.

- Ubolewamy, że zainteresowanie społeczeństwa tymi formami jest niewielkie. Na przykład na dyskusję publiczną dotyczącą planu Południa przyszły dwie osoby. Zachęcamy mieszkańców do większej aktywności - mówi naczelnik A. Gołda.

(iwo)

Dołącz do grona fanów Portalu Wirtualne Starachowice na Facebooku!