fot. Gazeta Starachowicka
"Łgać - to kłamać takim tonem, aby to, co się mówi, wyglądało jak prawda" - napisał kiedyś jeden z najwybitniejszych rosyjskich pisarzy Mikołaj Gogol. I właśnie te słowa nieodparcie przychodzą mi na myśl, kiedy obserwuję to, co dzieje się w naszym kraju, a szczególnie w mediach po ostatnich wyborach parlamentarnych.
Taka "łgarska" atmosfera towarzyszy nam od dość dawna, a ostatni czas przedwyborczej gorączki tylko ją potęgował. Miałem okazję przekonać się o tym osobiście, kiedy zabiegając o głosy moich wyborców jeździłem po naszym województwie. Proszę sobie na przykład wyobrazić, że jeden z moich rozmówców, kiedy starałem się go przekonać, że warto w tych wyborach zagłosować na Prawo i Sprawiedliwość, powiedział mi wprost, że nigdy na nas nie zagłosuje, bo - cytuję: "jak PiS wygra wybory, to będzie wojna!" Tak, tak. Zapewniam, że w ustach mojego rozmówcy zabrzmiało to bardzo poważnie, a on sam zachowywał się przy tym tak, jakby to co mówi było proroczą przepowiednią, a nie słowami wypowiadanymi pod wpływem wspomnianych już przeze mnie "łgarstw".
Ostatnie cztery lata "rządów miłości" w wykonaniu Platformy Obywatelskiej i PSL to nic innego, jak właśnie niekończące się pasmo "łgarstw" i ciągłe straszenie PiS-em, a szczególnie jego liderem Jarosławem Kaczyńskim. To bardzo konsekwentne sączenie jadu nienawiści do wielu serc i umysłów - prym wiodły w tym przede wszystkim komercyjne media - przyniosło zamierzony efekt, który w odczuciu bardzo wielu wyborców dało się skwitować bardzo krótko: "Byle kto, byle nie PiS!" No i w efekcie mamy wynik - nowy rząd, który trudno nazwać "nowym" i coś, co próbuje się już określać mianem nowej polskiej lewicy, a co tak naprawdę jest Platformą w przebraniu i nazywa się Ruchem Palikota.
Tak było jeszcze kilka tygodni temu. Wielu niepoprawnych optymistów myślało z pewnością, że po wyborach będzie choć trochę inaczej, ale chyba się zawiedli. Od wyborów mija już miesiąc, a media, komentatorzy i wielu politycznych celebrytów zamiast zajmować się tym, co nas wszystkich czeka pod rządami nowej - starej koalicji, znowu zajmuje się przede wszystkim… PiS-em! O przyszłości mojej partii wypowiadali się w ostatnich dniach już chyba wszyscy. Ta bardzo dziwna dyskusja nabrała szaleńczego wręcz tempa po tym, co stało się w świętokrzyskiej organizacji Prawa i Sprawiedliwości po - i muszę to przyznać - niezbyt fortunnych działaniach i wypowiedziach naszej regionalnej liderki.
Komuś, kto nie jest zbyt uważnym obserwatorem naszego życia politycznego, mogłoby się wydawać, że to PiS jest zwycięzcą ostatnich wyborów w naszym kraju i właśnie dlatego wewnętrzne problemy partii muszą się stać problemami całego narodu, którego przyszłość jest przez to bardzo poważnie zagrożona. Czy to nie wydaje się Państwu śmieszne? Czy rzeczywiście nie mamy w Polsce większych zmartwień niż to, czy jakiś tam poseł nadal będzie w PiS-ie?
Czy rzeczywiście Polaków tak bardzo interesuje to, co dalej będzie z partią kierowaną przez Jarosława Kaczyńskiego? Dla mnie osobiście i może jeszcze dla kilku tysięcy moich rodaków odpowiedzi na takie i podobne do nich pytania są dziś rzeczywiście ważne, ale jestem pewien, że dla większości z Państwa jest bardzo wiele zdecydowanie ważniejszych spraw i może właśnie nimi powinny się teraz zajmować media przy wsparciu czołowych komentatorów i znawców naszego życia publicznego?
Może warto było by np. podsumować kończącą się już niebawem polską prezydencję w Unii Europejskiej, ze szczególnym uwzględnieniem wszelkich korzyści, jakie w tym okresie odnieśliśmy? A może takich korzyści nie ma i dlatego nikt o tym nie wspomina? Może także warto powiedzieć w końcu ludziom, co ich czeka już niebawem pod rządami starej - nowej koalicji i budżetu państwa na przyszły rok?
Może i kogoś to interesuje, ale z pewnością nie media, komentatorów i wszelkiej maści politycznych celebrytów, dla których ciągle aktualne jest straszenie PiS-em z jego bardziej drastyczną wersją, którą kiedyś jeden z nich nazwał "dożynaniem watahy". Ale ta PiS-owska wataha przetrwa, ku zmartwieniu tak wielu, tak jak przetrwała podejmowane już próby jej rozbicia pod szczytnymi hasłami "Polski Plus", czy PJN.
Tak będzie, bo Prawo i Sprawiedliwość jest potrzebne i Polsce, i Polakom. Szkoda tylko, że nie wszyscy jeszcze to zrozumieli i ciągle wolą "łgać".
Krzysztof Lipiec
Poseł na Sejm RP
www.krzysztof-lipiec.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Internet światłowodowy (FTTH/FTTB) (81)
II Starachowicki Test Coopera (0)
Świętokrzyski Turniej Piłki Nożnej Olimpiad Specjalnych w Starachowicach (0)
Zrób dziecku paszport na Dzień Dziecka (0)
Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa (0)
Pełnowymiarowe boisko z zapleczem sportowym wkrótce w Starachowicach (0)
SMS Absolwenci dają kibicom kolejne powody do radości (0)
Trwa budowa basenów letnich w Starachowicach (0)
Powstała wizualizacja przejścia nad torami w Starachowicach Zachodnich (3)
Starachowice coraz wyżej w rankingu "Wspólnoty"
Rusza budowa nowych mieszkań w Starachowicach
Pożar budynku mieszkalnego, 1 ofiara śmiertelna
Nieruchomości
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(0) Mam do wynajęcia(0) Poszukuję do wynajęcia(0)
Motoryzacja
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(1)
Praca
Zatrudnię(9) Szukam pracy(0) Dodatkowa(0)
Komputery
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0)
Telefony
RTV / AGD
Sprzedam(1) Kupię(0) Zamienię(0)
Edukacja
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Dla domu
Sprzedam(5) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Flora i fauna
Różne
Sprzedam(25) Kupię(1) Zamienię(0) Oddam(0) Usługi(21) Towarzyskie(0) Urzędowe(0) Różne(8)