AAA
Niejasna przyszłość SSE
Decyzje muszą zapaść na "górze"
Piatek, 09 grudnia 2011r. (godz. 22:52)

Dłużej znaczy więcej, przynajmniej, jeśli chodzi o funkcjonowanie specjalnych stref ekonomicznych i inwestowanie w nich kapitału. Bo, jak wynika z najnowszego raportu międzynarodowej firmy audytorsko-doradczej KPMG, wydłużenie ich działalności do 2026 r. powinno zwiększyć inwestycje działających w nich firm nawet o 40 mld zł. Jak byłoby w przypadku starachowickiej SSE?

Specjalna Strefa Ekonomiczna "Starachowice"
Specjalna Strefa Ekonomiczna "Starachowice"
fot. Wirtualne Starachowice
Nastepna wiadomosc:
ť Nowoczesność w komendzie

Poprzednia wiadomosc:
ť Nasz poseł rządzi

Obecnie obowiązująca ustawa przewiduje funkcjonowanie specjalnych stref ekonomicznych do 2020 roku. Dla wielu największych inwestycji ten okres może okazać się zbyt krótki, aby korzyści przekroczyły poniesione koszty. Już wkrótce, w 2012 czy w 2013 roku, co potwierdza także Cezary Tkaczyk, wiceprezes SSE "Starachowice", firmom nie będzie się już opłacać wchodzić do stref, bo dochodzenie do pełnej zdolności produkcyjnej i pełen zwrot kosztów, oznacza często wieloletni proces.


Wydłużenie okresu funkcjonowania stref do 2026 roku dałoby inwestorom gwarancję skorzystania w pełni z możliwości podatkowych i mogłoby spowodować łączny wzrost nakładów inwestycyjnych szacunkowo nawet o 40 mld złotych we wszystkich czternastu SSE, jak wskazują eksperci.

Jak wynika z badania KPMG, do końca 2011 roku w Specjalnej Strefie Ekonomicznej "Starachowice" zostanie wydanych 13 zezwoleń na działalność gospodarczą (w 2010- 5), a wysokość nakładów inwestycyjnych sięgnie 130 mln złotych (2010- 269). Szacuje się, że liczba miejsc pracy na tym obszarze wzrośnie do 7,1 tys. (2010- 6,3 tys.).

- Nie wyobrażam sobie gospodarki bez tak dobrego narzędzia, jakim jest strefa - powiedział GAZECIE wiceprezes Tkaczyk. Zarówno pod względem nakładów inwestycyjnych, jak i stworzonych tu miejsc pracy, ten rok jest rekordowy. Ale także na przyszły perspektywy są bardzo obiecujące, biorąc pod uwagę naszą bogatą ofertę inwestycyjną. Mamy wciąż sporo niewykorzystanych jeszcze terenów. Coraz lepiej rozwinięta jest także infrastruktura okołostrefowa, czego przykładem są choćby tereny pod Kielcami, w Piekoszowie. Inicjatywę wykazują też same gminy.

Wystarczy wspomnieć tu choćby o Kieleckim Parku Technologicznym, który jest przecież częścią tej strefy. Nie zapominamy o tym, że jej matecznikiem były i są Starachowice. Ale nie jesteśmy przecież wyizolowaną wyspą - mówi Tkaczyk.

- Ważne, żebyśmy działali na terenie całego województwa i korzystali w pełni z jego oferty. Dobrze, aby nasz region był silny, bo wtedy i nam będzie się dobrze żyło -uważa Tkaczyk.

(An)

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA