AAA
Nowoczesność w komendzie
Więcej "bezpiecznych" stref
Piatek, 09 grudnia 2011r. (godz. 23:14)

Koniec ze swobodnym poruszaniem się po komendzie! Petenci będą przekraczać progi Wydziału Kryminalnego czy Dochodzeniowo - Śledczego w asyście funkcjonariusza.

Jarosław Adamski
Jarosław Adamski
fot. Gazeta Starachowicka

Wyznaczenie stref bezpieczeństwa będzie pierwszym etapem zmian, jakie obejmą już wkrótce starachowicką jednostkę.


- Musimy zacząć od modernizacji technicznej budynku - mówi komendant Jarosław Adamski. - Są bowiem takie obszary, które wymagają kontroli dostępu. Obligują nas do tego same przepisy - dodaje komendant.

Dotyczy to tych wydziałów, które korzystają z informacji niejawnych.

- W tej chwili wejście na nie odbywa się poprzez wpisanie odpowiedniego kodu - mówi komendant.

- Pozwala to jednak na odnotowanie samego wejścia czy wyjścia ze strefy, podczas gdy aktualne przepisy wymagają, żeby każda wchodząca lub wychodząca osoba była rejestrowana indywidualnie, z imienia oraz nazwiska.

Mają w tym pomóc specjalne karty oraz czytniki, które pojawią się zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz stref.

- Każda karta będzie przypisana indywidualnie do danej osoby. Wystarczy więc zbliżyć ją tylko do rejestratora, aby odnotować swoje wejście czy wyjście - tłumaczy komendant.

Są to niezbędne wymogi, aby móc myśleć o dalszej reorganizacji jednostki. W przyszłości będzie mieć ona trzy wydziały z dostępem do informacji niejawnych. Chodzi o aktualny Wydział do Walki z Przestępczością Gospodarczą, Dochodzeniowo - Śledczy i Kryminalny. O ile w pierwszym zmieni się mało, bo nie będzie raczej reorganizowany, to w przypadku następnych pojawią się spore zmiany.

W jednym i drugim znajdą się bowiem pracownicy operacyjni, którzy posiadają dostęp do dokumentów niejawnych. Stąd między innymi potrzeba stworzenia dwóch nowych stref - w Wydziale Kryminalnym, a także w Wydziale do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu i Przestępczością Nieletnich, bo tak miałyby się one w przyszłości nazywać. W obu pracowaliby policjanci operacyjni, jak i procesowi, którzy prowadzą postępowania przygotowawcze, co pozwoli usprawnić ich pracę.

Bo wszystko wygląda zupełnie inaczej jeśli funkcjonują oni w ramach tego samego wydziału, mając jednego przełożonego.

- Nie może być tak, żeby ktokolwiek stracił - przekonuje komendant.
Nikt także raczej nie zyska, a przynajmniej, jeśli chodzi o ilość etatów albo awansów na stanowiskach.

- Chodzi jedynie o usprawnienie obecnej pracy i lepszą organizację - tłumaczy Adamski.

Ale żeby to zrobić, niezbędna będzie modernizacja.

- Przy okazji chcemy też stworzyć dodatkowy magazyn dowodów rzeczowych. Drzwi, które są w pomieszczeniu, przeznaczonym na niego, nie spełniają wymogów. Musimy zakupić nowe i wyposażyć je także w instalację alarmową i przeciwpożarową.

Z uwagi na to, że wszystkie rejestratory, znajdujące się w różnych częściach budynku, będą musiały być połączone we wspólną sieć, koszty modernizacji będą dość duże. Szacuje się, że wyniosą ok. 100 tys. zł. Przetarg na to zadanie został już rozstrzygnięty, a wykonawca, który go wygrał odwiedził naszą komendę.

- Sprawa na pozór wydaje się dosyć prosta. Ale specyfika budynku, w którym znajdują się choćby dwie klatki schodowe, trochę ją komplikuje. Żeby bowiem właściwie wykonać strefę, trzeba zamknąć jedną i drugą. Do tego dochodzą jeszcze przepisy budowlane, przeciwpożarowe, dotyczące informacji niejawnych i inne, które należy spełnić. Ale myślę, że do końca roku uda się nam z nimi uporać - uważa komendant.

Co to oznacza dla przeciętnego Kowalskiego, który odwiedzi komendę?

- Utrudnień nie powinno być tutaj żadnych - uważa J. Adamski.

- Takie założenia są prowadzone prawie w każdej jednostce. Petent, który będzie przychodził do Wydziału Kryminalnego, albo Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu i Przestępczością Nieletnich, będzie wprowadzany i wyprowadzany przez policjanta.

Nikt spoza grona uprawnionych do tego osób, nie będzie mógł samodzielnie wejść do wydziału, ani swobodnie się po nim poruszać. Po to tworzone są strefy bezpieczeństwa - mówi komendant - aby żadna niepowołana osoba nie wchodziła tam bez nadzoru.

(An)

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA