AAA
Kolejne próby wyłudzenia metodą „na wnuczka”
Sroda, 10 lutego 2010r. (godz. 08:05)

Po raz kolejny w Starachowicach pojawiły się osoby próbujące wyłudzić pieniądze tzw. metodą „na wnuczka”.

fot. Gazeta Starachowicka

W ciągu dwóch godzin w poniedziałek 8 lutego br., do czterech mieszkań w Starachowicach w których mieszkają starsze osoby, zadzwonił mężczyzna przedstawiając się jako ich syn bądź wnuczek. Do końca dnia policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach odnotowali w sumie aż 7 podobnych zdarzeń.


Oszust przez telefon tłumaczył, że miał poważny wypadek i pilnie potrzebuje pieniędzy na operację. Za każdym razem prosił od 11 do 25 tysięcy złotych. Po gotówkę miał zgłosić się kolega. Większość osób do których dzwonił zachowało się bardzo przytomnie, od razu telefonicznie poinformowały o tym fakcie policję.

Niewiele brakowało, a jedna z pokrzywdzonych dałaby się nabrać, wzięła w tym celu nawet kredyt z banku. Na szczęście wracając do domu nabrała podejrzeń i ostatecznie zadzwoniła na policję. Niestety inna samotnie mieszkająca kobieta przekazała oszustowi 5 000 złotych.

Próby wyłudzenia pieniędzy od starszych osób metodą "na wnuczka" pojawiają się co jakiś czas. Sprawcy działają w całym województwie. Pod koniec lutego 2009 roku 82 letnia mieszkanka Starachowic straciła w ten sposób 20 000 złotych.

„Policjanci z Wydziału Kryminalnego pracują nad tą sprawą. Istnieje prawdopodobieństwo, że we wszystkich wczorajszych przypadkach jest to ten sam sprawca. Trudno powiedzieć, czy jest to mieszkaniec naszego miasta. Na razie nie ma osób zatrzymanych.” - mówi st. sierż. Kamil Tokarski.

Oszuści działający tą metodą są bezwzględni, wykorzystują dobre serce, naiwność, łatwowierność starszych ludzi. Są pozbawieni skrupułów, okradają ofiary z oszczędności. Bywa, że są to oszczędności całego życia. „Zawsze można ustrzec się przed telefonicznymi oszustwami. Wystarczy przed przekazaniem pieniędzy zadzwonić do członka rodziny i samemu sprawdzić, czy to on do nas dzwonił.” – dodaje Tokarski.

WS

REKLAMA