Na liście nowych przetargów przygotowywanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, zaktualizowanej po expos`e Donalda Tuska, do której dotarła Gazeta Prawna, zabrakło inwestycji w naszym rejonie. Potwierdziła to podczas rozmowy z burmistrzem Jarosławem Samelą posłanka Marzena Okła - Drewnowicz.

fot. Gazeta Starachowicka

Z formalnego punktu widzenia trzeba było tylko poczekać na uprawomocnienie się dokumentu, a później rozpocząć wykup działek i ruszać z budową prawie 12-kilometrowego odcinka dwujezdniowej trasy od Skarżyska do Starachowic, na której miało się znaleźć aż sześć wiaduktów, most na rzece Żarnówce, a także liczne przejścia dla pieszych i zwierząt. O jej zaletach przekonywać nikogo nie było trzeba.

Droga omijając nie tylko Wąchock, ale i Parszów, miała połączyć krajową "siódemkę" z "dziewiątką", na czym skorzystałby cały region. Ale szybko się okazało, że funduszy na to niestety nie ma. Inwestycja pojawiła się wprawdzie na liście podstawowej Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej, co dawało jej szanse na unijne dofinansowanie, ale w znowelizowanym rządowym "Programie budowy dróg krajowych" została zepchnięta na listę "możliwych do rozpoczęcia do 2013", tę samą, na której znalazła się m.in. budowa "siódemki" ze Skarżyska-Kamiennej do granicy z Mazowszem, wstrzymana z braku funduszy. Po kilku miesiącach zadanie zostało zrzucone na listę rezerwową.

Tłumaczono to wówczas brakiem pieniędzy. W przypadku pojawienia się oszczędności, inwestycja miała być rozpoczęta. Mówiono tak jeszcze wiosną 2012 roku. Generalna Dyrekcja zleciła nawet Lasom Państwowym przeprowadzenie wycinki, w miejscu gdzie miała ona przebiegać, by okres ochronny nie opóźnił niepotrzebnie budowy.

Dziś jednak widać, że było to zbyteczne. Bo w powstającej w resorcie transportu liście miast, przeznaczonych do budowy obwodnic, zabrakło Wąchocka. A przypomnijmy, że gmina ma już pełną dokumentację, dysponuje aktualnymi decyzjami środowiskowymi i pozwoleniami budowlanymi. Wystarczy wskazać wykonawcę i wbijać łopatę. Ale do niczego takiego nie dojdzie. Miasto jeszcze co najmniej przez rok będzie obiektem żartów, bo na obiecywaną w 2013 r. obwodnicę GDDKiA pieniędzy nie ma. A czy mieć będzie?

- Mało prawdopodobne, że nastąpi to w tej perspektywie - powiedział ze smutkiem burmistrz Samela. Może w następnej... - dodał. - Ale nie wiadomo na razie czy będą programy, z których można by ją sfinansować. To smutne - przyznaje - bo nie takich rozstrzygnięć się spodziewaliśmy. Dobrze, że chociaż mieszkańcy dostali odszkodowania i mają możliwość zamieszkania już w innym miejscu. Nie muszą trwać w zawieszeniu. Ale z punktu widzenia Wąchocka nie wróży to niczego dobrego. Brak właściwego połączenia między Skarżyskiem a Starachowicami może mieć wpływ na gospodarkę. Widać to na przykładzie miast, leżących przy autostradach. Będziemy starać się oczywiście spotkać z kimś w ministerstwie, ale obawiam się, że sprawa jest przesądzona. Z naszego punktu widzenia inwestycja jest bardzo ważna, ale w skali całego kraju schodzi chyba na dalszy plan, zwłaszcza że brak jest dokumentacji na kolejny odcinek, przebiegający przez Starachowice.

O tym, że brakowało właściwego lobbingu ze strony naszego miasta mówiono już wcześniej. Zwracał na to uwagę także radny Marcin Pocheć, który dziś przypomina, że wielokrotnie apelował do władz i parlamentarzystów o traktowanie poważnie sprawy drogi 42 i lobbowanie na rzecz tej inwestycji.

- Byłem pomysłodawcą i współautorem rezolucji Rady Miejskiej do premiera w tej sprawie. Skarżysko-Kamienna leży przy trasie S7, a Ostrowiec Św. przy drodze nr 9 i rozumiem obojętność władz tych miast w stosunku do drogi nr 42. Niestety, to tylko w naszym interesie jest walka o tę inwestycję, w przeciwnym razie zostaniemy wykluczeni z cywilizacyjnej mapy Polski. Biorąc pod uwagę również to, że w Radomiu za parę miesięcy zostanie oddany port lotniczy, odnoszę przykre wrażenie, że województwo świętokrzyskie robi wszystko, by zmienić nazwę na Szkieletczyzna - napisał na swoim blogu.

Skreślenie obwodnicy Wąchocka z planów na przyszłe lata jest również "wyrokiem" dla Starachowic, które czeka stagnacja i powolna agonia. Nie możemy bowiem liczyć na inwestorów nie mając cywilizowanego połączenia z resztą kraju.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU