AAA
Nic nowego w sprawie „Eskulapa”
Ciągle rozmawiają
Niedziela, 05 wrzesnia 2010r. (godz. 15:22)

Pierwsze po wakacyjnej przerwie spotkanie przedstawicieli Stowarzyszenia „Eskulap”, prowadzącego przychodnię przy ulicy Kilińskiego, z właścicielem budynku - zarządem powiatu, na temat korzystania z nieruchomości, nie zakończyło się niczym konkretnym.

fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Wizyta delegacji z Vechty

Poprzednia wiadomosc:
ť Odszukają fałszerza ?

Przypomnijmy: Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej „Eskulap” stanął w czerwcu br. przed groźbą zakończenia działalności w dotychczasowym miejscu.


Starostwo zarzuciło stowarzyszeniu o tej samej nazwie potajemne podnajmowanie pomieszczeń innym podmiotom. Dalszym krokiem było wypowiedzenie umowy i wezwanie do opuszczenia obiektu na ulicy Kilińskiego.

W obronę przychodni zaangażowali się pacjenci i radni miejscy i do przymusowej eksmisji w końcu nie doszło. Powiat zezwolił „Eskulapowi” na prowadzenie lecznicy bez umowy i bezterminowo. Jednocześnie między stronami zaczęły się rozmowy na temat wyboru prawnej formy korzystania z budynku, a także okresu, który doprowadził do konfliktu.

Wiele ich nie było, bo zaraz zaczęły się wakacje i spotkania, ze względu na czas urlopów, odłożono do sierpnia. Pierwszy raz po przerwie powiat i „Eskulap” usiedli przy stole rozmów 27 sierpnia.

- Będziemy rozmawiać o dokumentach przedstawionych nam przez Stowarzyszenie. Mamy zastrzeżenia, ponieważ ich treść niewiele nam mówi - informował przed spotkaniem wicestarosta Andrzej Sendecki.
Po jego zakończeniu niewiele miał do dodania.

- Nie ustaliliśmy niczego przełomowego. Rozstaliśmy się z tym, że „Eskulap” ma się zastanowić nad formą dalszego korzystania z budynku na Kilińskiego. Daliśmy mu do wyboru dzierżawę, lub nabycie nieruchomości. Przedstawiciele „Eskulapa” poprosili nas o przedstawienie własnego punktu widzenia. Dadzą nam znać, kiedy będą gotowi do następnego spotkania – powiedział A. Sendecki.

Powiat z kolei dawał niedawno do zrozumienia, że będzie chciał rozliczyć stowarzyszenie z okresu, gdy miało podnajemców. Innymi słowy „Eskulap” miałby zwrócić starostwu pieniądze zarobione na czynszu pobieranym od innych podmiotów.

- Skorzystamy z tego prawa, jeśli będziemy mieli dokumenty, które nas do tego uprawnią. Nie chodzi nam jednak o rozprawy sądowe, tylko o polubowne załatwienie sprawy – podkreślił wicestarosta.

(iwo)

Dołącz do grona znajomych Portalu Wirtualne Starachowice na Facebooku!

REKLAMA