W minioną niedzielę działacze starachowickiej Lewicy gościli u Posła na Sejm RP Bartosza Arłukowicza. Spotkanie odbyło się w Domu Poselskim, w pokoju, w którym trwały prace Komisji Hazardowej.

Przed Hotelem Sejmowym. Od lewej: Maciej Kowalski, Robert Sowula, Marcin Pocheć

W pokoju w którym odbywały się prace „Komisji Hazardowej”; od lewej - Marcin Pocheć, Maciej Kowalski, Bartosz Arłukowicz, Robert Sowula, Marcin Sowula

Nastepna wiadomosc:
ť Sprzedawała pomiędzy nabiałem

Poprzednia wiadomosc:
ť Wśród lasów wertepów

Nasza wizyta, a przede wszystkim nasze pomysły programowe wzbudziły ciekawość i uznanie Posła. Jak powiedział w 99% przypadków, wszyscy chcieliby Go widzieć w swoich miejscowościach z wystąpieniami, ale nikt, tak jak My, nie przywozi gotowych rozwiązań do Warszawy. Rozwiązań, tak w skali makro jak i mikro problemów z jakimi borykają się Starachowiczanie – mówi Marcin Pocheć Sekretarz Rady Miasta SLD w Starachowicach.

Sprawę inwestycji na drodze 42 będącej w pewnym sensie krwioobiegiem naszego miasta i regionu monitorujemy od lat. Występowaliśmy z rezolucją do Premiera RP Donalda Tuska i próbowaliśmy zaangażować wszystkie lokalne siły polityczne.

Niestety widać rządzący Starachowicami mają „ważniejsze sprawy na głowie”. Bez cywilizowanego połączenia drogowego nie mamy szans na rozwój naszego miasta - podkreśla Marcin Pocheć.

Jako lekarz pediatra Bartosz Arłukowicz jest szczególnie wrażliwy na krzywdę i problemy zdrowotne polaków, a co za tym idzie leży Mu na sercu dobra kondycja szpitali, przede wszystkim publicznych – ogólnie dostępnych; oraz racjonalne wydatkowanie pieniędzy przeznaczonych na ochronę zdrowia w kraju.

Po rozmowie z Robertem Sowulą był zszokowany, że plany przeniesienia do „Nowego Szpitala” w cywilizowane warunki Oddziału Zakaźnego starachowickiej lecznicy ugrzęzły na liście rezerwowej Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego, a władze województwa nic sobie z tego nie robią wydatkując pieniądze, które właśnie miały zmniejszać dysproporcje miedzy regionami bardziej lub mniej rozwiniętymi na cele zgoła odmienne.

Szczególnie to widać właśnie na przykładzie województwa Świętokrzyskiego - Kielce jako centrum konsumujące gro pieniędzy unijnych, oraz reszta, która traktowana jest raczej pretensjonalnie i mało poważnie. Szpital starachowicki potrzebuje pilnie przeniesienia oddziału, który jest jedynym oddziałem w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, do budynków nowego szpitala. Gotowy projekt (wraz ze specyfikacją budowlaną) leży już od kilku lat w „zamrażarce” wojewódzkiej i nie zanosi się aby doczekał się realizacji w najbliższym czasie.

O palpitację serca przyprawiła Posła informacja przedstawiona przez Sowulę o zwiększających się kolejkach oczekiwań do specjalistów w poradniach specjalistycznych, a nierzadko i na zabiegi specjalistyczne wykonywane w szpitalu. Powiedzmy sobie szczerze prosto w oczy – to wszystko wina polityki rządu, a pokłosiem tego jest imperatywne zarządzanie służbą zdrowia przez drakońskie finansowanie NFZ-u, który to ponosi bezpośrednią winę za taki stan rzeczy!

Zdumieniem zareagował Poseł widząc pakiet propozycji programowych które przywieźliśmy ze sobą a dotyczących spraw krajowych oraz pewnych jeszcze owianych tajemnicą pomysłów na Polską gospodarkę o charakterze stymulującym rozwój jak i zwiększających konkurencyjność na europejskim rynku. Dodaje Marcin Pocheć lekko uśmiechając się do kolegi Roberta Sowuli, z którym to przygotował plan działań promujących nasze miasto i region nie tylko na forum kraju czy europy, ale także świata.

Przy okazji spotkania z Posłem Arłukowiczem nie omieszkaliśmy przedstawić bardzo trudnej sytuacji w sferze budownictwa socjalnego. Bardzo wiele starachowickich rodzin nie stać na własne M, a miasto nie robi nic, żeby ten problem rozwiązać. Szczególną opieką powinni zostać objęci mieszkańcy mieszkający w warunkach urągających jakimkolwiek standardom. Przypomnieliśmy, że to w trakcie rządów Lewicy w Starachowicach powstał jedyny blok z mieszkaniami socjalnymi – przedstawia Maciej Kowalski – członek SLD w Starachowicach i współorganizator spotkania z Posłem.

Wreszcie - temat bezrobocia w naszym mieście zainteresował Posła tym bardziej, że znał po części sytuację ekonomiczną naszego miasta i nie krył zdziwienia, że mając tak silny oręż w ręku, pod postacią Specjalnej Strefy Ekonomicznej włodarze miasta dalej borykają się z bezrobociem na poziomie ponad 17%.

Z zaciekawieniem przeglądał Poseł przygotowane przeze mnie zestawienie wykorzystania powierzchni gruntów w obrębie SSE w Starachowicach oraz wydawanych nowych zezwoleń dla podmiotów gospodarczych.

Jako znakomity, uznał Poseł Arłukowicz pomysł powołania wydziału ds. monitorowania rynku inwestycji, oraz agencji pracy tymczasowej przy PUP w Starachowicach, z pomocy której korzystałyby przedsiębiorstwa lokalne gdy ich pracownicy przebywaliby na urlopach wypoczynkowych lub macierzyńskich – mówi Maciej Kowalski.

Przypomnijmy, że Poseł Bartosz Arłukowicz to obecnie najbardziej rozpoznawana postać Polskiej Lewicy, członek Komisji Hazardowej, ale przede wszystkim polityk nowego pokolenia. Człowiek z wizją świata dla wszystkich, wybiegający myślą w przyszłość, otwarty i wspierający nowe pokolenie Lewicy w Polsce.

Właśnie ten wrodzony brak konformizmu daje Mu możliwość spojrzenia w przyszłość bez bagażu ograniczeń kulturowych, czy też religijnych. Rozmowa na temat lewicowej wizji świata szczerze mnie zaskoczyła podkreśla Robert Sowula V-ce Przewodniczący Rady Miasta SLD w Starachowicach. Takie rozmowy rzadko się udaje przeprowadzić z politykami tak zwanego "dużego kalibru", jakiekolwiek filozoficzne czy też socjologiczne przemyślenia nie są w tych czasach popularne, większość polityków płynie na fali komercji i popkulturowego bełkotu - mało kto zastanawia się kim naprawdę jesteśmy i dokąd zmierzamy.

Najważniejsze, co osiągnęliśmy dzięki spotkaniu, to rzeczywiste zainteresowanie ze strony Posła. Co więcej, otrzymaliśmy zapewnienie, że jeszcze w tym roku Poseł Arłukowicz odwiedzi nasze miasto, spotka się z mieszkańcami, ale przede wszystkim o tym co usłyszał i usłyszy podczas swojej planowanej wizyty nie będzie milczał, przedstawi nasze i państwa postulaty z sejmowej trybuny – konkluduje Robert Sowula.