AAA
„Wilcze doły” przed skarbówką
Lepiej patrzeć pod nogi
Poniedzialek, 08 listopada 2010r. (godz. 22:16)

Są tam od czasu ostatniej powodzi. Woda wyrwała wówczas kawał chodnika, zostawiając jedynie dwie duże dziury. Wpadł w nie niedawno jeden z mieszkańców, który jechał tamtędy rowerem.

Urząd Skarbowy w Starachowicach
Urząd Skarbowy w Starachowicach
fot. Gazeta Starachowicka

Na szczęście skończyło się na siniakach i niewielkim rozcięciu łuku brwiowego, bo ze złamaniem ręki czy nogi, mogłoby być o wiele gorzej, zwłaszcza że mężczyzna do młodych wiekiem już nie należy. Bardziej od niego ucierpiał rower.


- Do niczego takiego by nie doszło, gdyby dziury zostały wcześniej zabezpieczone, a najlepiej zasypane – mówił w rozmowie z GAZETĄ. - W końcu od powodzi minęło już kilka miesięcy. Można się było tym zająć.

Ale sprawa nie jest tak prosta, jakby się mogło wydawać. Bo mimo starań gminy, dziury znikają i znów pojawią się na nowo. A wszystko przez kanał ciepłowniczy, jaki przebiega w tym miejscu.

- Próbowaliśmy je zasypać, ale są z powrotem wymywane – mówi Marcin Góźdź, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w UM w Starachowicach. – Rozwiązanie tego problemu wymagałoby dużych nakładów finansowych, których na ten moment nie mamy.

Wykorzystaliśmy już większość środków przeznaczonych na remonty. Jedyne co możemy zrobić to oznaczyć to miejsce bardziej czytelnie i spróbować raz jeszcze zasypać dziury – dodał Góźdź.

(An)

REKLAMA