AAA
Kradł na „gigancie”
Działał według schematu i to go zgubiło
Sroda, 08 grudnia 2010r. (godz. 20:50)

17 –letniego uciekiniera z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Kuźni Raciborskiej, który od kilku tygodni włamywał się do starachowickich kiosków, zatrzymali w ubiegłym tygodniu funkcjonariusze Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego. Od ponad miesiąca był poszukiwany przez oświęcimską policję. Koczował na klatkach schodowych. Aż dziwne, że nie wzbudziło to zaniepokojenia mieszkańców.

Aleksy Hamera - naczelnik starachowickiej prewencji
Aleksy Hamera - naczelnik starachowickiej prewencji
fot. KPP w Starachowicach
Nastepna wiadomosc:
ť Pierwsza ofiara mrozów

Poprzednia wiadomosc:
ť Będzie wreszcie to centrum ?

Wszystko zaczęło się w nocy z 7 na 8 listopada, kiedy to ktoś włamał się do jednego z kiosków przy Alei Armii Krajowej. Sprawca odblokował rolety, a potem otworzył okienko, przez które wyjął papierosy warte ok. 300 zł. Tydzień później doszło do podobnego zdarzenia, tym razem na ulicy Kościuszki. Oprócz papierosów, złodziej przywłaszczył sobie także czekoladki oraz dezodoranty. Minęło kilka następnych dni i odnotowano kolejne włamanie, co wzmogło zainteresowanie policji.


- Przeprowadziliśmy dokładną analizę tych zdarzeń – powiedział GAZECIE Aleksy Hamera, naczelnik starachowickiej prewencji. – Okazało się, że wszystkie włamania mają taki sam schemat. Sprawca specjalizował się w pokonywaniu określonych zabezpieczeń. Za każdym razem były to rolety.

Zawęziliśmy także okres jego działania. Do włamań dochodziło w nocy z wtorku na środę lub ze środy na czwartek. W oparciu o te informacje, ustaliśmy listę potencjalnych kiosków, które mogły znajdować się w jego zainteresowaniu.

A potem wystarczyło już tylko podzielić miasto na odpowiednie sektory, wzmóc czujność i czekać... Nie trzeba było długo, bo już w ubiegłym tygodniu doszło do zatrzymania złodzieja. Przyczynił się do tego czujny mieszkaniec, który poinformował policję o dziwne zachowującym się mężczyźnie, w pobliżu jednego z kiosków przy ulicy Słonecznej.

- Wysłaliśmy tam najbliższy patrol – relacjonuje naczelnik. – Widać było, że ktoś próbował majstrować już przy roletach.

Policjanci rozpoczęli więc pościg. Ślady pozostawione na śniegu, doprowadziły ich do złodzieja, który zaczął uciekać. Na szczęśnie daleko nie pobiegł. Szybko został ujęty. Miał przy sobie cały niezbędny sprzęt – śrubokręt, obcęgi do cięcia drutu, nóż kuchenny, wkrętak, a także rękawice robocze.

Jak się okazało był to 17–letni mieszkaniec Oświęcimia, który od ponad miesiąca był poszukiwany przez tamtejszą policję. Uciekł z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Kuźni Raciborskiej. Jego zaginięcie zgłoszono we wrześniu. Przez cały ten czas przebywał w Starachowicach, nocując po klatkach schodowych i od czasu do czasu włamując się do kiosków.

Jego łupem padł towar o wartości ponad 5 tys. zł. Aż dziwne, że nie wzbudziło to niczyjej czujności. Policja apeluje do wszystkich mieszkańców o zwracanie większej uwagi na nowe osoby, pojawiające się w okolicy, które nie mają żadnego zajęcia.

- Być może ustrzeżemy się w ten sposób kolejnych seryjnych przestępstw – mówi Aleksy Hamera.

Drobiazgowa praca starachowickich stróżów prawa doprowadziła do zatrzymania 20-letniego mieszkańca miasta, który kupował od 17–latka kradziony towar. Teraz obaj odpowiedzą za swoje czyny. Młodszemu z nich może grozić nawet do 10 lat więzienia, natomiast starszemu za zakup skradzionych przedmiotów do pięciu lat pozbawienia wolności.

(An)

REKLAMA