AAA
Zabytkowe „Stary” wrócą do muzeum
Wreszcie pod dachem
Czwartek, 23 grudnia 2010r. (godz. 23:49)

fot. Gazeta Starachowicka

Starachowickie Muzeum Przyrody i Techniki wzbogaciło się o halę wystawienniczą, przeznaczoną do eksponowania techniki samochodowej. Jej zakup sfinansowano ze środków Urzędu Marszałkowskiego. Mają się w niej pojawić cztery zabytkowe wozy: „Star 20”, uczestnik X Rajdu Paryż – Dakar – „Star 266R”, wojskowy 266, a także słynny papieski papa mobile, który trafi tam dopiero na wiosnę..

fot. Gazeta Starachowicka
fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Wesołych Świąt!

Poprzednia wiadomosc:
ť Ból to stały towarzysz jej życia

Hala od ponad tygodnia stoi na terenie muzeum. Kosztowała 50 tys. zł, a środki na ten cel pochodziły z dotacji marszałka.


- Są to trzy moduły po pięć metrów – mówi dyrektor Magdalena Gorzkowska. – Obiekt ma więc wymiary 15 na 16 metrów.

Mają się w niej pomieścić zabytkowe wozy z muzeum, na razie cztery, bo na więcej nie wystarczy miejsca. Na pewno pojawi się tam papa mobile, ale dopiero na wiosnę, jak zastrzega dyrektor.

Wcześniej trafi tam „Star 266”, który brał udział a rajdzie Paryż – Dakar, najstarszy wiekiem – „Star 20”, wojskowy 266, a także podwozie oryginalnego papieskiego samochodu. Z resztą, jak twierdzi dyrektor, trzeba będzie poczekać na dodatkowe pieniądze. Do zabezpieczenia wszystkich niezbędny jest bowiem zakup dwóch dodatkowych modułów namiotu, co może kosztować ok. 38 tys. zł, ocenia dyrektor Gorzkowska.

- Zamierzamy ponownie prosić o pomoc marszałka – zapowiada. – Bardzo się cieszę, że udało się nam zabezpieczyć najcenniejsze wozy. Aranżacje pojawią się tam dopiero na wiosnę, wcześniej nie będzie ku temu warunków. Na pewno nie osiądziemy na laurach. Może zawnioskujemy o środki do jakiegoś innego projektu.

W planach rozwojowych muzeum przewidziano budowę odrębnego pawilonu przeznaczonego na ekspozycję techniki samochodowej. Najlepszym rozwiązaniem byłaby podziemna lokalizacja tego obiektu. To jednak pochłonęłoby sporo pieniędzy.

We wrześniu rozpoczęły się prace związane z remontem zabytkowego budynku dyrekcji Zarządu Huty z 1900 roku. Trzy lata temu obiekt w stanie ruiny został przekazany na własność muzeum. Dzięki staraniom dyrekcji, udało się pozyskać wsparcie ze środków ministra kultury i dziedzictwa narodowego na realizację pierwszego etapu prac remontowych. Chodziło o oczyszczenie terenu, usunięcie najbardziej zagrożonych zawaleniem elementów konstrukcji wraz z ich odtworzeniem, wylanie nowych stropów oraz zabezpieczenie obiektu, by przetrwał kolejne miesiące w oczekiwaniu na dalsze remonty. Złożono bowiem kolejny wniosek do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, opiewający na ponad 500 tys. zł.

- W ramach tych prac, chcemy wykonać drugi strop, odtworzyć klatkę schodową, dach razem z więźbą dachową, a także stolarkę okienną i drzwiową. Tak, aby doprowadzić budynek do stanu surowego zamkniętego – mówi M. Gorzkowska.

Z pomocą powiatu zabezpieczono już środki na wkład własny do tego projektu. Decyzję o tym, czy muzeum dostanie pieniądze, poznamy dopiero na początku lutego. Po odrestaurowaniu całości, można będzie pomyśleć o nowym zagospodarowaniu. W jednej części (na pierwszym piętrze) mają się znaleźć się pomieszczenia administracyjne dla pracowników muzeum. Druga zostanie wykorzystana do celów dochodowych. Powstanie tam restauracja i sala konferencyjna (parter), a także pokoje gościnne (na poddaszu).

- Myślę że z wynajmu można będzie utrzymać budynek – przekonuje M. Gorzkowska. - Trudno jest uzyskać środki w wysokości 2 mln zł na odrestaurowanie całego obiektu, dlatego zdecydowaliśmy się robić to etapami. Mam nadzieję, że małymi krokami uda się go uratować.

Marzeniem pracowników muzeum jest urządzenie w nim restauracji na modłę XIX -wieczną, w stylu Art Deco, oczywiście nie samodzielnie. Będą musieli ogłosić przetarg, który wyłoni firmę, gotową podjąć się tego zadania. Ale wszystko po kolei, jak tonuje dyrektor. Najpierw remont, a dopiero później można będzie mówić o reszcie.

(An)

PRZECZYTAJ TAKZE:
Karol - 26-12-2010 00:25
Wcale nie trzeba tego pisać wielką literą o jeszcze większy humanisto. Tutaj pojawiła się nazwa produktu, a nie spółki, która go wyprodukowała. Tak samo o samochodach piszemy ford, opel, itp.
Hubert - 25-12-2010 13:30
niestety :(
k.s. - 25-12-2010 12:56
To nie będzie można samemu dodawać?
Hubert - 25-12-2010 12:47
Niedługo wystartuje fotogaleria na portalu dlatego wszystkich którzy mają jakieś historyczne zdjęcia i chcieliby je pokazać w Fotogalerii zapraszam do ich wysyłania na adres biuro@wirtualnestarachowice.pl
k.s. - 25-12-2010 11:42
Star 266 - 25-12-2010 10:59
Bardzo mnie to cieszy.To nasza spuścizna i symbol rozwoju Starachowic.Mam świadomość jaka to była prosta konstrukcja i niedoskonała. Ale życzyłbym sobie aby lepszy i doskonalszy MAN zatrudniał tyle ludzi co były Felek. Wielką sympatią darzę Stara 266, który na trudnych trasach konwojów pokazał potencjał lekkiego samochodu z nap [...]
Hubert - 24-12-2010 22:57
poprawione.
Metanabol - 24-12-2010 20:33
dokładnie !!!! "Stary"!!!! Wstyd pani wielka "dziennikarko" !!!
Młody - 24-12-2010 08:45
Stary a nie stary !!! Wstyd pani wielka "dziennikarko" !!!
REKLAMA