O wykluczenie z Platformy Obywatelskiej Jolanty Nowak, Jarosława Capały i Igora Klara zawnioskowali do Sądu Koleżeńskiego członkowie partii. W piśmie do Zarządu Regionu Świętokrzyskiego zarzucają szefostwu miejskich i powiatowych struktur notoryczne oraz świadome łamanie statutu, prowadzenie „działalności rozbijackiej” w partii, szerzenie kłamliwych oskarżeń, co miało doprowadzić do skłócenia działaczy, rozbicia struktur i obniżenia morale członków.

fot. www.platforma.org

Jest też zarzut nie zapraszania na zebrania Zarządu Powiatowego uprawnionych do udziału członków, przez co podejmowane decyzje nie odzwierciedlają poglądów całości oraz rozpowszechnia kłamliwych informacji na temat członków PO, co miało doprowadzić do rozbicia struktur powiatowych partii i utrwalenia jej fałszywego obrazu w społeczeństwie. Co na to oskarżane „szefostwo”?

- Jeśli będzie taka wola większości, stanę przed stosownym gremium i złożę wyjaśnienia – powiedziała GAZECIE Jolanta Nowak.

– Mogę też złożyć stosowane dokumenty. Nigdy nie działam na szkodę organizacji, dlatego czuję wielki żal słysząc niesprawiedliwe zarzuty dotyczące swojej osoby. Gdybym była skoncentrowana na sobie i interesach partykularnych, efekty byłyby inne.

W tej chwili oscylujemy wokół dwóch pojęć – prawda i kłamstwo. Ktoś kiedyś powiedział, że kłamstwo gromadzi grupę, a prawda jest w jednym człowieku. I ja będę tej prawdy do końca bronić. Dlatego jestem gotowa złożyć wszelkie wyjaśnienia. Mam czyste sumienie.

Przez cały czas zachowywałam się jako lojalna przewodnicząca całej PO, a nie tylko wybranej grupy, bo tak postrzegałam swą rolę. Szkoda tylko, że przez działania niektórych partykularyzm zwyciężył nad ideą.

(An)