B Miałby się mieścić poniżej SOR, a trafialiby tam pijani pacjenci, którzy zazwyczaj "umilają" życie na izbie przyjęć. Wreszcie mogliby trzeźwieć w specjalnie wydzielonym do tego miejscu. Czy jednak uda się zrealizować ten pomysł?

fot. hmr

- Policja płaci pogotowiu, które przywozi ich do nas, a my musimy się z nimi użerać - mówi dyrektor i ma pomysł na rozwiązanie tej sytuacji.

- Mamy pewne pomieszczenia pod SOR, na poziomie 1- informowała na sesji Rady Powiatu. I to właśnie tam chciałaby zorganizować taki "żłobek" dla osób pijanych. Najbardziej kosztowne byłoby zapewnienie opieki pielęgniarskiej oraz medycznej.

Delikwent, który miałby tu trafić, najpierw podległaby wstępnym badaniom i diagnostyce, a potem trzeźwiał na "dole".

- Myślę, że jest to dobry pomysł - przekonywała radnych - zwłaszcza że chcemy rozwijać w szpitalu terapię uzależnień. Mamy psychiatrę, z którego porad korzysta wiele osób.

Nieszczęściem, jak twierdzi Kręcka, było zlikwidowanie w przeszłości poradni zdrowia psychicznego, która przy tej ilości chorych jest tu niezbędna. Dlatego zapowiedziała, że będzie się starać o kontrakt na usługi psychiatryczne i uzależnień.

- Może się przebijemy. W każdym razie jesteśmy na dobrej drodze - stwierdziła.

Nie wiadomo na razie, kto miałby prowadzić tę "wytrzeźwiałkę".

- Lepiej by była to jakaś fundacja, albo stowarzyszenie - powiedziała radnym dyrektor i chce tym zainteresować różne organizacje.

(An)