O ponad 450 osób zmniejszyła się liczba bezrobotnych w naszym powiecie. I to tylko w kwietniu br., bo gdyby dodać jeszcze poprzednie miesiące, to liczba ta byłaby ponad dwa razy większa. Wszystko wskazuje więc na to, że kryzys zaczyna powoli odpuszczać.

PUP w Starachowicach
fot. hmr

Na koniec miesiąca bez pracy pozostawały 7324 osoby, w tym 3458 – kobiet i 1491 bezrobotnych z prawem do zasiłku, podczas gdy w marcu bez pracy było 7778 osób (3563 kobiet, 1670 osób z prawem do zasiłku). Powoli więc ta złowroga tendencja zaczyna się zmieniać.

Ma to zapewne związek z coraz większą liczbą ofert pracy, jaka trafia do naszego „pośredniaka”.

- W kwietniu pojawiło się 276 ofert pracy – mówi GAZECIE Jarosław Nowak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Starachowicach.

Były to propozycje dla kierowców, spawaczy, sprzedawców czy robotników przy maszynach prostych. Przeważały jednak oferty z zakresu szeroko pojętej budowlanki.

Kryzys, jak ocenia dyrektor, zaczyna powoli odpuszczać. A pomaga mu w tym głównie sezon budowlany, choć nie tylko. Spore znaczenie ma też wsparcie z PUP.

- Na naszych drogach pojawia się wiele inwestycji, choćby gminnych. Masa osób w dalszym ciągu korzysta także z dotacji i refundacji – mówi dyrektor Nowak.

Tylko z pomocą tych drugich udało się utworzyć aż 140 nowych i trwałych miejsc pracy w naszym powiecie, a jeśli dodać do tego dotacje, to mamy ponad 200 zatrudnionych.

Cały czas napływają do nas nowe wnioski, co dobrze rokuje na przyszłość – uważa dyrektor.

(An)