AAA
Basen coraz bardziej widoczny Czwartek, 20 maja 2010r. (godz. 21:19)
Ponad roczna krzątanina przy budowie krytej pływalni w Starachowicach powoli zmierza do końca. Od dawna stoi bryła budynku, zagospodarowana jest większość otoczenia wraz z nową drogą dojazdową, a w środku widać już wyraźnie, jak będą wyglądały obiekty do wodnej rekreacji, czyli dwa baseny, brodzik dla dzieci i jacuzzi.
fot. Gazeta Starachowicka
Specjalnie dla naszych czytelników jako pierwsi zajrzeliśmy do wnętrza hali basenowej. Postęp prac jest tu tak znaczny, że bez trudu można dostrzec nie tylko najważniejsze elementy wyposażenia, ale i wystroju. Obiekty basenowe zlokalizowano w jednym pomieszczeniu w dwóch głównych nieckach oddzielonych od siebie posadzką.
W jednej usytuowano profesjonalną pływalnię dla sportowców, w której będą organizowane zawody różnych szczebli. Publiczność będzie oglądać rywalizację zawodników z żółtych plastikowych krzesełek zamontowanych na trybunach. Basen sportowy w jednym ze swoich końców ma gwałtowne obniżenie. W tej „dziurze” odpowiednie warunki głębokościowe znajdą amatorzy nurkowania.
Masaże, bąbelki i ciepełko
W drugiej dużej niecce w bliskim sąsiedztwie mistrzów pływania swoje miejsce znajdą wszyscy ci, którzy nie zamierzają bić wodnych rekordów, tylko wypocząć i miło spędzić czas. Dorośli będą mogli skorzystać z basenu rekreacyjnego, płytszego niż sportowy, a dzieci popluskać się w brodziku z bezpieczną dla nich głębokością.
Do dyspozycji kąpiących będzie też jacuzzi pozwalające na zażywanie masaży wodnych oraz inne cuda techniki uprzyjemniające człowiekowi kontakt z wodą.
- W basenie rekreacyjnym działać będą dwa urządzenia do masażu karku oraz jedno do masowania ciała pęcherzykami powietrza wzbijanymi z dna i boków niecki. Z tej ostatniej atrakcji będzie można korzystać siedząc na zamontowanej pod wodą ławce. Na wyposażeniu części rekreacyjnej znajdzie się też m.in. mechanizm do wytwarzania fal, czyli tzw. sztucznej rzeki, a w brodziku dla dzieci rura tryskająca wodą - wylicza Marek Krawczykiewicz, inspektor w Referacie Inwestycji Miejskich UM w Starachowicach.
Woda, w której będziemy pływać, pluskać się i masować będzie przyjemnie cieplutka. Planowana temperatura to: 26 - 28 stopni C w basenie sportowym, około 30 stopni w rekreacyjnym, 31 stopni w dziecięcym brodziku i 32 stopnie w jacuzzi. To jednak tylko propozycje, które mogą ulec zmianie na życzenie korzystających.
- Temperaturę będzie można kształtować w zależności od preferencji użytkowników pływalni – podkreśla Paweł Żmudziński, naczelnik Wydziału Rozwoju Miasta UM w Starachowicach.
Będzie chlor, ale niewyczuwalny
Basenowa woda będzie czyszczona i dezynfekowana na kilka sposobów.
- Usuwanie zanieczyszczeń będzie się odbywać metodą fizyczną, czyli przez filtrację, a dezynfekowanie za pomocą środka o nazwie podchloryn wapnia. Zastosujemy też specjalny zabieg mający na celu utrzymanie przejrzystości wody. Większość wody będzie uzdatniana do kąpieli w obiegu zamkniętym, co pozwoli na znaczne oszczędności w jej zużyciu - tłumaczy inspektor Krawczykiewicz.
Używanie środka opartego na chlorze może budzić obawy o zapach. Czy nie będzie on drażnił kąpiących się?
- Woń tej substancji nie powinna być dla nich wyczuwalna. Ponadto w pomieszczeniu zamontujemy profesjonalne wentylatory - uspokaja naczelnik Żmudziński.
Warto też wspomnieć o kolorystyce wnętrza hali basenowej. Inwestor wybrał barwy kojarzące się z wodą, czyli biel, szarość, błękit i granat. Takiego koloru są kafelki i płytki układane na ścianach i podłodze, srebrzyste są również elementy metalowe. Chłodny odcień pomieszczenia ocieplą trochę żółte siedziska trybun oraz beż naturalnego drewna, które wykorzystano do ozdobienia sufitu.
Kąpiele nie będą jedyną atrakcją basenu przy ulicy Szkolnej. W budynku wydzielono także miejsca na odnowę biologiczną (sauna, siłownia), usługi kosmetyczne (solarium), rozrywkę (kręgielnia), gastronomię, a także na zaplecze konferencyjne i służące organizacji zawodów pływackich.
Nie wiadomo tylko, kiedy będziemy mogli skorzystać z tych atrakcji. Miasto wypowiada się bardzo ostrożnie, bo nawet terminu ukończenia robót przez wykonawcę nie da się ściśle przewidzieć.
- Chcielibyśmy, żeby nastąpiło to do końca czerwca. Potem trzeba się jeszcze liczyć ze skomplikowanymi procedurami odbioru prac, a następnie z koniecznością uzyskania pozwolenia na użytkowanie obiektu – mówi P. Żmudziński.
(iwo)