AAA
Kto podszył się pod radnego
To prowokacja
Sobota, 21 sierpnia 2010r. (godz. 12:24)

Wydawać by się mogło, że okres wakacyjny nie sprzyja politycznym intrygom, spiskom i innym knowaniom, ale nic bardziej mylnego, bo okazało się, że ktoś podszył się pod radnego Mariana Mroza i używając jego nazwiska poskarżył do RIO na Zarząd Powiatu. Kto i jakim celu to zrobił? To ci dopiero zagadka!

Marian Mróz
Marian Mróz
fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Przywilej tylko policji

Poprzednia wiadomosc:
ť Nowy oddział, nowe zakupy

Oszustwo wyszło na jaw trzy tygodnie temu, gdy do powiatu dotarło pismo z Regionalnej Izby Obrachunkowej z prośbą o ustosunkowanie się do zarzutów radnego Mariana Mroza, który pod koniec lipca napisał skargę. Wynikało z niej, że w powiatowej lecznicy zmarnotrawione są pieniądze.


Po raz kolejny, z pominięciem przetargu oddano usługę kardiologii inwazyjnej Polsko–Amerykańskim Klinikom Serca, a Zarząd Powiatu przekazał pomieszczenia w szpitalu. Nikt też nie kontrolował umowy z PAKS–em, co wykazała kontrola NIK, która nałożyła na szpital 49 tys. zł kary. Pod tymi kilkoma zdaniami widniał podpis Mariana Mroza, ale tylko komputerowy, co wzbudziło wątpliwości wicestarosty, który postanowił wyjaśnić je u źródła. Jakież było zdziwienie radnego, kiedy zobaczył pismo, rzekomo swego autorstwa...

- Oświadczam, że skarga do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Kielcach z dnia 25 lipca 2010 roku nie jest pisana przeze mnie – zakomunikował podczas zwołanej w piątek(13 sierpnia) konferencji prasowej.

– Funkcję radnego pełnię już trzecią kadencję i wszystkie pisma, a także interpelacje podpisuję zawsze własnoręcznie. Wielokrotnie czytałem treść skargi. Styl, a także sformułowane zdania świadczą o tym, że jego autor nie miał za wiele wspólnego z językiem polskim. Treść pisma powinna być skierowana do organów ścigania ze względu na świadome podrywanie autorytetu osoby publicznej, jaką jest radny powiatu – stwierdził M. Mróz.

Całą tę sytuację odbiera jako prowokację, która ma na celu nadszarpnięcie jego dobrego imienia. Komu mogłoby na tym zależeć?

- Nie mam pojęcia – stwierdził radny. A chwilę po tym dodał: podejrzewam ludzi z kręgu szpitala.

- Powoli zaczynają się wyborcze rozrywki. Mam odwagę otwarcie mówić o problemach w służbie zdrowia. Najwyraźniej ktoś chce mnie oczernić przed Zarządem Powiatu, wyborcami, a także mieszkańcami powiatu – uważa radny.

Swoje oświadczenie w tej sprawie przesłał już do RIO i Starostwa Powiatowego w Starachowicach.

(An)

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA